Valencia, Rodrigo, Kevin Gameiro

i

Autor: East News Kevin Gameiro i Rodrigo

Nietoperze odleciały Barcelonie! Valencia z Pucharem Króla po niesamowitym meczu!

2019-05-25 22:57

Na zakończenie sezonu w Hiszpanii dostaliśmy nieprawdopodobnie emocjonujące widowisko w finale Pucharu Króla! Faworytem spotkania była oczywiście FC Barcelona, ale Valencia już w pierwszej połowie zyskała dwubramkową przewagę. Choć Blaugrana robiła co mogła, aby odrobić straty, udało się jej zdobyć tylko jednego gola. Nietoperze po raz ósmy w historii sięgnęły po Puchar Króla!

FC Barcelona - Valencia 1:2 (0:2)
Bramki: Leo Messi 73 - Kevin Gameiro 21, Rodrigo 33

Żółte kartki: Busquets, Vidal - Gaya

FC Barcelona Cillessen - Semedo (46. Malcom), Piqué, Lenglet, Alba - Rakitić (77. Alena), Busquets, Arthur (46. Vidal) - Roberto, Messi, Coutinho

Valencia: Domenech - Wass, Garay, Gabriel, Gayà - Soler, Parejo (65. Kondogbia), Coquelin, Guedes - Gameiro (72. Piccini), Rodrigo (88. Diakhaby)

Do finału Pucharu Króla obie ekipy przystępowały w zgoła odmiennych nastrojach. Dla FC Barcelony Copa Del Rey był jedynie pucharem pocieszenia. Kibice z Katalonii jeszcze długo nie zapomną tego, co stało się w rywalizacji z Liverpoolem w półfinale Ligi Mistrzów, gdzie Barca została zdeklasowana w rewanżu. Valencia natomiast miała za sobą udany sezon, zapewniła sobie udział w Champions League i Puchar Króla dla tego zespołu byłby zwieńczeniem udanego okresu.

Niemal pewnym było, że w spotkaniu na Estadio Benito Villamarin przewagę będzie miał zespół prowadzony przez Ernesto Valverde. I tak faktycznie było. Blaugrana przez długie minuty rozgrywała piłkę na połowie rywali, a Valencia ograniczała się jedynie do przesuwania w obronie. Mimo sporej przewagi to Nietoperze stworzyły sobie sytuacje do zdobycia bramki.

A stało się to przy znacznym udziale Clementa Lengleta. Francuz po udanym wślizgu pogubił się nieco i na pamięć zagrał do Gerarda Pique. Zrobił to jednak fatalnie i piłka trafiła pod nogi Rodrigo. Reprezentant Hiszpanii pognał na bramkę, minął Jaspera Cillessena i oddał strzał, ale świetną asekuracją wykazał się Pique, który wybił piłkę z linii bramkowej.

Po upływie pierwszego kwadransa to Valencia zaczęła pomału przejmować inicjatywę. I od razy przyniosło to skutki. Zespół Marcelino Garcii potrzebował w zasadzie dwóch podań, aby stworzyć sobie znakomitą okazję. Gabriel Paulista zagrał do Jose Gayi, ten podał na szesnasty metr do Kevina Gameiro, a Francuz huknął na bramkę i piłka wpadła do siatki.

Piłkarze Barcelony wyglądali na zaskoczonych takim obrotem spraw. A jeszcze bardziej zdziwieni mogli być w trzydziestej trzeciej minucie. Wówczas Valencia znów przeprowadziła świetny kontratak. Ogromną pracę wykonał Carlos Soler, który pognał prawą stroną wyprzedzając Jordiego Albę, a następnie dograł do Rodrigo. Napastnik z trzech metrów umieścił piłkę w siatce i dał dwubramkowe prowadzenie swojej drużynie.

Valencia, Kevin Gameiro

i

Autor: East News Kevin Gameiro

Barcelona miała problem ze stworzeniem sobie dogodnej sytuacji. Piłkarze z Walencji świetnie spisywali się w obronie. A gdy w doliczonym czasie pierwszej połowy Leo Messi oddał strzał z osiemnastu metrów kapitalną interwencją popisał się Jaume Domenech, który musiał wyciągnąć się, jak struna, aby obronić uderzenie Argentyńczyka.

Mistrzowi Hiszpanii nie pozostało nic innego, jak od początku drugiej odsłony rzucić się do ataków. Były momenty na początku drugich czterdziestu pięciu minut, że Valencia broniła się we własnym polu karnym, a Barcelona szukała miejsca, aby przedrzeć się bliżej bramki Domenecha. Udało się to w pięćdziesiątej szóstej minucie.

Po dwójkowej akcji Malcoma z Messim, ten drugi znalazł się na dziesiątym metrze i oddał strzał zewnętrzną częścią stopy. Kapitanowi Blaugrany do pełni szczęścia zabrakło naprawdę niewiele, bo piłka po jego strzale odbiła się od słupka. Dobijać próbował Arturo Vidal, ale Chilijczyk nie zdołał trafić w futbolówkę.

Bardzo długo Barcelona nie mogła stworzyć sobie dogodnej sytuacji do zdobycia gola kontaktowego. Aż nadeszła siedemdziesiąta trzecia minuta. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego strzał głową oddał Lenglet. Uderzenie Francuza świetnie obronił Domenech, ale znakomitym wyczuciem sytuacji popisał się Leo Messi, który zgarnął futbolówkę i umieścił ją w pustej bramce dając kibicom Barcelony nadzieję na dogonienie rywala.

Przewaga zespołu trenera Valverde była niesamowita. Valencia została uwięziona we własnym polu karnym, ale Barcelonie nie udawało się dochodzić do dogodnych sytuacji. Te miał natomiast Goncalo Guedes. Portugalczyk najpierw od połowy boiska gnał sam na sam z Cillessenem. Zdecydował się na strzał z szesnastu metrów, ale nie trafił w bramkę.

Chwilę później w pole karne Valencii popędził golkiper Barcelony. Po rzucie rożnym nie udało się jednak stworzyć zagrożenia i Guedes znów miał okazję na zamknięcie meczu. Postanowił uderzyć z czterdziestu metrów, ale znów chybił. Na szczęście dla Portugalczyka sędzia zakończył spotkanie po tym strzale i Valencia mogła cieszyć się ze zdobycia Pucharu Króla.

FC Barcelona - Valencia

Zapraszamy na relację na żywo z meczu finałowego o Puchar Króla, w którym Valencia zmierzy się z FC Barcelona. Początek spotkania o godzinie 21:00.

Dobry wieczór! Zapraszamy na relację na żywo z finału Pucharu Króla! FC Barcelona zmierzy się w tym spotkaniu z Valencią.

Przed nami ostatni mecz sezonu w Hiszpanii. I jak to bywa w takich przypadkach spotkanie będzie toczyło się o wielką stawkę. FC Barcelona albo Valencia sięgną dzisiaj po Puchar Króla. Jednak dla obu zespołów ewentualne zwycięstwo będzie miało zgoła odmienny smak.

Kibice Barcelony świeżo w pamięci mają to, co wydarzyło się w półfinale Ligi Mistrzów. A Anfield Road, w rewanżowym starciu z Liverpoolem Blaugrana została zdeklasowana i odpadła z rozgrywek. A przecież do Anglii udała się z trzybramkową zaliczką z Camp Nou. Dla wszystkich fanów Barcy był to ogromny szok i dzisiejsza wygrana może im tylko nieco osłodzić gorycz tej klęski.

Valencia, po nieudanym początku sezonu, może cieszyć się z powrotu do Ligi Mistrzów. "Nietoperze" zdołały wywalczyć czwarte miejsce w lidze, choć przez długi czas wydawał się to niemożliwe. I zdobycie Pucharu Króla byłoby udanym zwieńczeniem tego sezonu. Valencia ostatni raz po to trofeum sięgnęła w 2008 roku.

Atmosfera na Estadio Benito Villamarin jest naprawdę kapitalna. Pogoda może nieco przeszkadzać, bowiem w Sewilli panują upały, ale przecież w Hiszpanii to normalne.

Piłkarze obu drużyn są już na murawie, hymn Hiszpanii został odegrany, co oznacza, że za chwilę początek spotkania!

Zaczynamy!

4'

Próba odważnej szarży w wykonaniu Semedo. Portugalczyk został zatrzymany przez Gabriela. Barcelona od razu narzuciła swój rytm gry i rozgrywa piłkę na połowie rywali.

6'

Pique wybił piłkę z linii bramkowej! Ale co zrobił Lenglet!? Francuz zagrał wprost pod nogi Rodrigo, który miał idealną sytuację do zdobycia bramki. Minął już Cillessena, ale doskonale swojego bramkarza asekurował Pique!

10'

Dominacja Blaugrany w pierwszy minutach może robić wrażenie. Zespół z Katalonii doskonale rozciąga grę, gdzie po bokach sporo miejsca ma czy to Semedo, czy Alba. Valencia przygląda się, jak rywale rozgrywają piłkę i czyha na kontrę.

14'

Busquets szukał prostopadłym podaniem Coutinho. Brazylijczyk dobrze wystartował do piłki, ale skutecznie wyblokował go Wass. Dobra i ważna interwencja Duńczyka.

18'

Meeeesssiiii! Pierwszy strzał Argentyńczyka w tym spotkaniu. Kapitan Barcelony przedarł się w pole karne i uderzył z trzynastu metrów. Nogę zdążył wsadzić jednak Garay i piłka wyszła za linię końcową.

21'

GOOOOOOOOOOOOOOOL! Kevin Gameirooooo!

Kapitalna akcja Valencii! Nietoperzom wystarczyły dwa znakomite podania, aby wykreować sobie sytuację. Najpierw Gabriel zagrał na lewą stronę, gdzie ustawiony był Gaya. Ten zagrał na szesnasty metr do Gameiro, a ten huknął na bramkę i prawie zerwał siatkę!

25'

Tuż przed zdobyciem bramki to Valencia zaczęła rozgrywać piłkę i był to pierwszy taki fragment w tym meczu, kiedy to gra toczyła się pod polem karnym Blaugrany. Podopieczni trenera Marcelino zaczęli grać nieco odważniej.

29'

Przerwa doskonale znana z polskiej ekstraklasy, a więc chwila na łyk zimnych napojów i trenerzy mają możliwość, aby przekazać kilka informacji swoim zawodnikom.

33'

GOOOOOOOOOOOOL!!!!! Rodrigooooo Morenoooo!

Kontrataki Valencii są zabójcze! Fantastyczny rajd Solera, który wyprzedził Albę. Następnie doskonale dośrodkował na trzeci metr, gdzie ustawiony był Rodrigo. Napastnik tym razem nie zmarnował swojej sytuacji i podwyższył wynik spotkania!

38'

Na twarzach piłkarzy Barcelony widać złość, ale jednocześnie zdenerwowanie. Nie klei się to spotkanie mistrzom Hiszpanii. Należy jednak pamiętać, że Barca w ostatnim spotkaniu z Valencią zdołała odrobić dwubramkową stratę.

43'

Valencia gra świetnie nie tylko w kontrataku, ale również w destrukcji. Barcelona chce wejść z piłką do bramki. Jednak za każdym razem któryś z zawodników Nietoperzy zdąży przeciąć podanie, albo zablokować rajd rywala.

45'

Piękny strzał Messiego z osiemnastu metrów, ale jeszcze piękniejsza interwencja Domenecha, który niczym... nietoperz pofrunął w powietrzu i zdołał sparować piłkę do boku!

Koniec pierwszej połowy!

Po raz kolejny potwierdza się, że posiadanie piłki w futbolu ma niekiedy marginalne znaczenie. Doskonałym tego przykładem jest mecz w Sewilli. Barcelona ma ogromną przewagę w tej statystyce, ale to Valencia zasłużenie prowadzi dwoma bramkami!

Zaczynamy drugą połowę spotkania!

49'

Potężne uderzenie Guedesa z siedemnastu metrów! Barcelona ma mnóstwo szczęścia, bo Portugalczyk nie trafił w bramkę.

52'

Messi wywalczył rzut wolny na dwudziestym metrze od bramki Valencii. A jak wiemy, to pozycja dla Argentyńczyka znakomita do uderzenia. Tym razem piłka odbiła się od głowy zawodnika ustawionego w murze.

56'

Słupek ratuje Valencię! Świetna akcja Messiego, który uderzył z "fałsza". Do szczęścia zabrakło mu naprawdę niewiele!

60'

Nieco więcej przestrzeni mają piłkarze Barcelony. Ale było to do przewidzenia. Valencia na razie przyczajona, tak jak w pierwszej połowie. Blaugrana nadal musi pamiętać, że rywale potrafią znakomicie przeprowadzić szybki atak.

65'

Dani Parejo nabawił się kontuzji przy... oddawaniu strzału z rzutu wolnego. Kapitan Valencii musiał opuścić boisko. W jego miejsce pojawił się Kondogbia.

67'

Domenech mógł zacząć nudzić się w bramce. Rozruszać próbował go Coutinho i ta sztuka mu się udała. Brazylijczyk w swoim stylu oddał strzał z ostrego kąta, ale bramkarz z dużym spokojem złapał futbolówkę.

71'

Piqueee! Obrońca Barcelony zmarnował naprawdę dobrą okazję! Niespodziewanie znalazł się na dziesiątym metrze od bramki. Dostał podanie od Malcoma i uderzył z pierwszej piłki. Jego strzał przeleciał tuż obok słupka!

73'

GOOOOOOOOOOOOOL! Leoooo Messiiiii!

Ogromne emocje szykują się nam w końcówce tego spotkania! Po rzucie rożnym głową uderzył Lenglet. Strzał Francuza zdołał odbić Domenech, ale świetnym wyczuciem wykazał się Messi, który z najbliższej odległości dobił strzał do pustej bramki.

77'

Valverde rzucił wszystko, co miał. Alena zastąpił Rakiticia.

80'

Valencia ogranicza się już jedynie do wybijania piłek, a Barcelona naciska coraz mocniej. Wydaje się, że jedyną drużyną, która może zdobyć bramkę jest właśnie zespół z Katalonii. Ale czy zdąży?

85'

Czwarty zespół Primera Divison stara się oddalić zagrożenie od własnej bramki. Nie są to już takie same zrywy, jak miało to miejsce w pierwszej połowie. Barcelona wciąż w ataku.

88'

Coraz więcej nerwowości na boisku. Vidal źle potraktował Wassa, za co zobaczył żółty kartonik. Chilijczyk kopnął rywala w kolano.

90'

Sędzia doliczył aż pięć minut!

90+2

Barcelona nieco przypadkowo wywalczyła rzut rożny, ale nie zdołała stworzyć z niego żadnego zagrożenia.

90+4

GUEDES MÓGŁ ZAMKNĄĆ MECZ! Pędził sam od połowy boiska na bramkę Barcelony, ale nie trafił w jej światło po strzale z szesnastu metrów!

KONIEC MECZU!!!

Nieprawdopodobne rzeczy działy się w końcówce tego spotkania. Guedes miał pustą bramkę po tym, jak Cillessen pojawił się w polu karnym Valencii, ale Portugalczyk ponownie nie trafił w bramkę. Mimo tego Nietoperze utrzymały przewagę i po raz ósmy w historii sięgnęły po Puchar Króla!

To wszystko z naszej strony. Dziękujemy, że byliście z nami i zapraszamy na kolejne relacje na sport.se.pl! Dobranoc.

Najnowsze