Jak poinformowały wczoraj hiszpańskie media, zwycięzca Ligi Europy wznowił rozmowy z Polakiem na temat przedłużenia kontraktu. Wcześniejsze negocjacje nie przyniosły rezultatów, bo - jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie - to, co oferowała Sevilla, było dalekie od oczekiwań jednego z jej najlepszych piłkarzy, jakim w ciągu sezonu stał się Krychowiak.
"Krycha", przychodząc do Sevilli, otrzymał około 1,8 mln euro za sezon, co oznaczało niemal sześciokrotną podwyżkę w stosunku do tego, co zarabiał we francuskim Stade de Reims. Ile będzie inkasował, jeśli przedłuży umowę z Hiszpanami? Klub chce, aby podobnie jak na boisku, przy kasie pomocnik reprezentacji Polski też był w czołówce. To oznaczałoby co najmniej 2,5 mln euro rocznie. Mniej więcej tyle zarabiają takie gwiazdy, jak Reyes czy Konoplianka.
Zobacz: Euro 2016: PREMIE polskich piłkarzy. Krychowiak może wziąć NAJWIĘCEJ
Niewykluczone jednak, że ostatecznie będzie to kwota zbliżona, a może nawet przekraczająca 3 mln euro za sezon dla Krychowiaka. W zamian za podwyżkę nasz reprezentant ma przedłużyć umowę o dwa lata, do czerwca 2020 roku, i zgodzić się na podwyższenie klauzuli odstępnego. W tym momencie wynosi ona 30 mln euro. To oznacza, że za tyle potencjalny kupiec może "wyciągnąć" go z Sevilli bez negocjacji z Hiszpanami. Sevilla naciska, aby w nowej umowie wpisać 45 mln euro, czyli około 190 mln zł. Tak wysokiej klauzuli nie miał jeszcze żaden polski sportowiec.