Hansi Flick zaskoczył tymi słowami o Robercie Lewandowskim. Gwiazdor Barcelony dobitnie odpowiedział

Robert Lewandowski przemówił ws. absencji w meczu z Betisem

FC Barcelona musiała rywalizować o ćwierćfinał Pucharu Króla zaledwie trzy dni po wygranym finale Superpucharu Hiszpanii z Realem Madryt. Do tego jej rywalem w 1/8 finału nie był żaden kopciuszek, a Real Betis, który miesiąc wcześniej urwał Barcelonie punkty w La Liga. To sprawiało, że trudno było myśleć o roszadach po El Clasico. Pewna była jedynie absencja Wojciecha Szczęsnego, który pauzował po czerwonej kartce w Superpucharze. Poza polskim bramkarzem Hansi Flick zaskoczył i odstawił także Roberta Lewandowskiego! Ta decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę - Barca bez najlepszego strzelca i tak pewnie wygrała 5:1, a Polak dostał cenny odpoczynek.

Puchar Króla. Bez Polaków na murawie Barcelona zmiażdżyła Betis Sewilla! Lamine Yamal zatańczył z rywalami! [SKRÓT]

Nic dziwnego, że po środowym meczu humory dopisywały obu panom. - Jeśli Wojciech Szczęsny nie gra, to Robert tak samo (śmiech). Podjąłem decyzję, że musi odpocząć. Wszystko jest w porządku - żartował na konferencji prasowej niemiecki trener Barcelony. Lewandowski również nie żałował szczególnie straconej okazji do zdobycia kolejnych goli.

- Tak, taki był plan. Wiadomo, że tych meczów mamy bardzo dużo do końca sezonu, więc trzeba trzymać siłę na te najważniejsze. Dzisiaj zadanie wykonane. Mecz pod nasze dyktando, dużo miejsca było na boisku. Można było spokojnie rozgrywać piłkę i stwarzać sobie mnóstwo sytuacji. Takie mecze na pewno się przydają. Wielu chłopaków dzisiaj zagrało - powiedział po spotkaniu w rozmowie z TVP Sport.

- Z każdego takiego meczu jak dzisiaj, gdzie ktoś odpoczywa, gdzie tempo jest na dużo niższym poziomie, trzeba czerpać jak najwięcej, żeby tych sił w końcówce sezonu nie zabrakło - podkreślił, zgadzając się w stu procentach z wizją Flicka. Pod jego nieobecność ofensywa Barcy i tak siała spustoszenie, a golami podzielili się: Gavi, Jules Kounde, Raphinha, Ferran Torres i Lamine Yamal. Teraz po pucharowych sukcesach drużynę dwóch Polaków czeka wymagający ligowy mecz z Getafe. Ten już w sobotę, 18 stycznia.

Jan Tomaszewski wymyślił nową rolę dla Roberta Lewandowskiego, to byłaby rewolucja! "Na pewno się nie obrazi"