Polski napastnik dobrze rozpoczął rok 2025. Ma na koncie dwa gole (z Barbastro i Realem Madryt), ale przede wszystkim zdobyty w pięknych okolicznościach Superpuchar Hiszpanii. Teraz jednak kolejne wyzwania. Pucharem Króla w Barcelonie nikt by z pewnością nie pogardził, a w 1/8 finału na drodze Blaugrany stoi Betis Sewilla.
Barcelona - Betis. Kiedy mecz 1/8 finału Pucharu Króla?
- Hansi Flick powinien przemyśleć, czy nie powinien zacząć wystawiać Roberta Lewandowskiego w drugiej połowie, na podmęczonego przeciwnika. Metryki się nie oszuka, młodszy Robert już nie będzie. Wciąż jest bardzo groźny, ale myślę, że w drugiej połowie. Myślę, że Robert nie obraziłby się na takie rozwiązanie – powiedział nam Jan Tomaszewski, który pilnie śledzi poczynania Lewandowskiego w Barcelonie.
W bramce Barcelony zabraknie Wojciecha Szczęsnego. Choć teoretycznie Puchar Króla miał być jego rozgrywkami (zagrał niedawno z czwartoligowym Barbastro), to z Betisem (mecz z Betisem w środę o 21:00) grał będzie Inaki Pena. Zawieszenie za czerwoną kartkę w finale Superpucharu Hiszpanii obowiązuje również w Pucharze Króla, więc Szczęsny będzie musiał odpoczywać. Kto wie, czy w zamian Szczęsny nie dostanie jednego występu w LaLiga, w której jeszcze nie grał. Pierwsza okazja już w sobotę z Getafe.
- Uważam, że Wojtek Szczęsny nie pasuje do hiszpańskiego futbolu – grzmi Jan Tomaszewski. - Zadajmy sobie na początek pytanie. Kto jest lepszy piłkarsko: Inaki Pena czy Wojtek Szczęsny? Nie trzeba być filozofem, żeby powiedzieć, że Pena. On cały rok gra w piłkę i tę futbolówkę czuje. Poza tym Pena jest niższy od Szczęsnego. On ma dynamikę, ma szybkość startową. OK, szybkość samą w sobie może mieć większą Wojtek Szczęsny, bo jak rozkręci te swoje długie nogi, to będzie szybszy. Ale tu chodzi o to przyspieszenie, a to jest lepsze u Peni. Szczęsny faulował Mbappego, bo po prostu zabrakło mu szybkości startowej – dodaje „Człowiek, który zatrzymał Anglię”.