Spotkanie z Athletic Club w półfinale Superpucharu Hiszpanii było dla Barcelony zdecydowanie trudniejsze, niż rywalizacja z Barbastro, o czym na własnej skórze przekonał się doskonale Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski nie zaliczył zbyt udanego występu kilkukrotnie tracąc piłkę, czy nie trafiając do siatki z zaledwie kilku metrów po podaniu Raphinhii. Spora część kibiców Barcelony co jakiś czas przypomina o sobie na nowo rozpalając dyskusję o tym, czy Polak powinien być jeszcze podstawowym napastnikiem Barcelony i głos w sprawie zabrał również Jan Tomaszewski.
W ostatniej rozmowie z "Super Expressem", przy okazji łączenia na żywo z okazji jego urodzin, Tomaszewski oprócz tematu Wojciecha Szczęsnego, czy ogólnej sytuacji Barcelony, postanowił dodać również kilka słów o Lewandowskim. Uważa on przede wszystkim, że w obecnej sytuacji to kapitan reprezentacji Polski przydałby się drużynie bardziej z ławki, niż grając od samego początku.
Jan Tomaszewski grzmi w sprawie Igi Świątek. Chodzi o aferę dopingową, wali prawdę między oczy
Tomaszewski wypunktował Lewandowskiego tuż przed finałem Superpucharu Hiszpanii Real - Barcelona
- To jest to, że trener nie wystawia Roberta wtedy, kiedy trzeba… Bo granie Roberta od początku nic nie daje! To już widać po meczach ligowych, Pucharu Króla i tym ostatnim. Robert powinien dopóty grać w reprezentacji i klubie, dopóki będzie przydatny w tych 20-25-ciu minutach, kiedy przeciwnik jest podmęczony. I to jest wszystko, bo PESEL nie kłamie. - argumentował legendarny bramkarz reprezentacji Polski.
Tomaszewski nie ukrywał, że "Lewemu" nie brakuje umiejętności piłkarskich, jednak jego wiek sprawia, że trudno mu się dostosować do poziomu na murawie.
- Robert ma te wszystkie ciągoty do tych sytuacji, potrafi się znaleźć, ale już nie bardzo potrafi to wykorzystać ze względu na to, że jest za wolny – bo zmęczony jest i nie ma tej dynamiki… - dodał.
Już po dwóch meczach Wojciech Szczęsny przeszedł do historii Barcelony. Tego nikt mu nie zabierze
Robert Lewandowski miał świetne wejście w sezon 2024/2025 La Liga. W pierwszych trzech miesiącach na hiszpańskich boiskach strzelił 14 bramek. Niestety, od meczu z Espanyolem na początku listopada sytuacja zaczęła się pogarszać i w kolejnych dwóch miesiącach Polak trafiał do siatki w lidze tylko 2 razy. Jego statystyki z ostatnich tygodni poprawiają jednak bramki z Barbastro i w Lidze Mistrzów.
Obecnie kapitan reprezentacji Polski ma na swoim koncie 16 bramek w 18. meczach ligi hiszpańskiej, 7 trafień w 6. spotkaniach Champions League oraz dwie bramki w jednym spotkaniu Pucharu Króla.