"Wystarczy, do k... nędzy" lub - w innej wersji krążącej w mediach - "Tego już wystarczy, spie...". Casillas miał to rzucić w stronę trybun tuż po drugim golu straconym przez Real Madryt.
Casillas miał krzyczeć wczoraj do kibiców na Bernabeu :Wystarczy już tego,spierdalajcie.[radiocope] https://t.co/TIfkFUDDBu
— KOWAL 30 (@kowal_30) maj 10, 2015
Inna sprawa, że Hiszpan faktycznie w sobotę nie wyglądał na zbyt pewnego. Generalnie - co leciało w jego stronę, to przelatywało obok. I frustracji kibiców też trudno się dziwić. Real Madryt dokona prawdopodobnie niemożliwego i przy milionowych nakładach na zespół, w trakcie siedmiolatki zapisze na swoim koncie... jeden tytuł mistrzowski w Primera Division. Podobnie niefortunna passa przydarzyła im się na przełomie lat 40. i 50.
Diego Alves zatrzymał Real Madryt! Barcelona mistrzem Hiszpanii?
W przypadku Realu Madryt zastanawia coś innego. Do jakich czasów dożyliśmy, że piłkarza krytykować po prostu nie można? Casillas broni słabo? Nic to. Legenda. Legendy krytykować nie wolno. O Cristiano Ronaldo nawet nie wspominamy. Portugalczyk od dawna nie rozmawia z dziennikarzami. Pewnie dlatego, że traktuje ich jako potencjalnych wrogów.
A przed Realem Madryt decydujące spotkanie. Jeśli odpadną w półfinale Ligi Mistrzów z Juventusem Turyn, latem może dojść w Madrycie do kadrowej rewolucji. Florentino Perez nie po to kompletował gwiazdozbiór, by zanotować sezon bez trofeum.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail