FC Barcelona najpierw we wtorek odpadła z Ligi Mistrzów po klęsce w rewanżu na własnym stadionie z PSG (1:4), a w niedzielę przegrała El Clasico (2:3) i właściwie straciła szanse na mistrzostwo Hiszpanii, mimo że dwukrotnie obejmowała prowadzenie z Realem. Dwa słabe występy w tych kluczowych meczach zaliczył Robert Lewandowski, który ponownie musi sprostać wielkiej krytyce. Wymowna była też wczesna zmiana w niedzielnym meczu w Madrycie. Xavi już w 64. minucie zmienił swojego najlepszego strzelca, co mogło zaskoczyć wielu kibiców. "Lewy" na Santiago Bernabeu wyglądał jednak naprawdę słabo, choć z pewnością nie jest jedynym, który zawiódł. Janowi Tomaszewskiemu nie podoba się robienie kozła ofiarnego z polskiego napastnika, bo jego zdaniem cała Barcelona nie wygląda jak należy.
Jan Tomaszewski nie wytrzymał ws. Lewandowskiego. "Życzę mu tego"
- Mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć. Byliśmy praktycznie jedynymi ludźmi w Polsce, którzy powiedzieli, i to jest do odtworzenia, że Barcelona nie jest klubem dla Roberta Lewandowskiego. Oni grają bez środkowego napastnika. Ta dziewiątka musi się cofać, czyli jak do tej pory grał w Bayernie i przebiegał 8 kilometrów, tutaj musiał 10-12. Poza tym przypomnijmy sobie, co było dwa lata temu. Te wszystkie artykuły o nim, o jego małżonce, moim zdaniem poruszyło to Roberta. I było to widać przez te dwa lata po jego grze - stwierdził legendarny bramkarz w specjalnym łączeniu na żywo z Przemkiem Ofiarą po El Clasico.
- Teraz naprawdę życzę mu, żeby złapał lukratywny kontrakt w Arabii Saudyjskiej. Niech odejdzie z tego klubu, który jest najbardziej zadłużonym klubem piłkarskim na świecie. Już nie wystarczą te "szlabany", te transze, bo inwestorzy domagają się pieniędzy. Jak to się skończy, zobaczymy - wypalił po chwili Tomaszewski. Całą rozmowę z legendą polskiej piłki znajdziesz w poniższym wideo: