Obaj piłkarze na tyle zdominowali wszelkie indywidualne konkurencje w ostatnich latach, że wszyscy kibice zdążyli się już do tego przyzwyczaić. Złota Piłka? Ronaldo albo Messi. Król strzelców ligi hiszpańskiej? Ronaldo albo Messi. Jedenastka sezonu ligi hiszpańskiej czy Ligi Mistrzów? Najlepiej obaj! Tymczasem w madryckim dzienniku "AS" postanowiono nieco złamać tę zasadę i do najlepszej drużyny minionych rozgrywek La Liga nie wybrano ani Argentyńczyka, ani Portugalczyka!
Patrząc na ich indywidualne i drużynowe osiągnięcia, to decyzja co najmniej dziwna. W końcu Messi został mistrzem Hiszpanii, a ponadto miał 26 goli i 16 asyst. Ronaldo został wicemistrzem Hiszpanii i z 35 bramkami zajął drugie miejsce w klasyfikacji strzelców. Zdaniem "AS-a" było jednak kilku innych graczy, który wyróżnili się bardziej od tej dwójki. O kogo chodzi?
Bramkarz: Jan Oblak (Atletico Madryt)
Tu dyskusji być nie może. Golkiper Atletico Madryt walnie przyczynił się do tego, że "Los Colchoneros" stracili najmniej goli w lidze. Słoweniec puścił ich zaledwie 18 w całym sezonie, a tym samym otrzymał Trofeo Zamora (najwięcej czystych kont w La Liga).
Obrona: Hugo Mallo (Celta Vigo), Skhodran Mustafi (Valencia), Diego Godin (Atletico Madryt), Marcelo (Real Madryt)
Mallo to jedno z pozytywnych zaskoczeń tego sezonu. Był wiodącą postacią Celty i zagrał w jej barwach najwięcej spotkań w tym sezonie. Obecność Godina i Marcelo w tej jedenastce też można zrozumieć, w końcu pierwszy z nich był liderem najlepszej defensywy w lidze, a drugi nierzadko pokazywał, że należy do ścisłej światowej czołówki lewych obrońców. A Mustafi? Jego klub grał fatalnie, ale sam Niemiec był liderem defensywy i dobrą grą zasłużył sobie na powołanie do reprezentacji na Euro 2016.
Pomoc: Koke (Atletico Madryt), Ivan Rakitić (FC Barcelona), Bruno Soriano (Villarreal)
Koke przez cały sezon był motorem napędowym Atletico, choć ekipa Diego Simeone zajęła dopiero 3. miejsce w lidze. Mimo to pomocnik kuszony niegdyś przez Barcelonę po raz kolejny stanowił niezastąpiony punkt zespołu. Zamiast niego "Barca" przed dwoma laty ściągnęła Ivana Rakiticia i też chyba nie żałuje. Chorwat jest nieco w cieniu niesamowitego "El Tridente", ale skutecznie wykonuje swoją robotę. Podobnie jak Bruno Soriano, kapitan czwartej w tym sezonie siły La Liga. Choć brak mu liczb, to jednak jego boiskowy autorytet i umiejętność liderowania były w tym sezonie nie do zastąpienia.
Atak: Antoine Griezmann (Atletico Madryt), Luis Suarez (FC Barcelona), Aritz Aduriz (Athletic Bilbao)
Obecność Suareza jest tu nie do podważenia. Król strzelców (40 goli), król asyst (16), bez niego nie byłoby tego mistrzostwa Barcelony. Podobnie jak bez Griezmanna nie byłoby tak dobrej gry Atletico. Francuz błyszczał na arenie krajowej, ale w Lidze Mistrzów poprowadził też "Los Colchoneros" do finału. A Aduriz? 35-latek przeżywa drugą młodość. Na początku sezonu poprowadził Athletic do zwycięstwa z "Barcą" w starciu o Superpuchar Hiszpanii, a sezo zakończył z 18 golami na koncie. Efekt? Powołanie do szerokiej kadry na Euro 2016.