Marcelo uratował Real Madryt!

i

Autor: Eastnews

Kosmiczny mecz Real Madryt - Valencia! Marcelo URATOWAŁ Królewskich!

2017-04-29 20:31

Ten zespół wygrywać w normalnych okolicznościach po prostu nie potrafi! Zawał serca, gol w końcówce, blady strach na kibicach. Inaczej Real Madryt w tym sezonie swoich spotkań nie kończy! W sobotę podopieczni Zinedine'a Zidane'a zrobili wielki krok w kierunku mistrzostwa Hiszpanii! Po cudownym trafieniu w końcowych minutach Marcelo, piłkarze z Madrytu wrócili na czoło tabeli La Liga! Jak odpowie wieczorem Barcelona?

Przebiegu tego spotkania wytłumaczyć się po prostu nie da. Real Madryt miał w rękawie cztery asy, dwa jokery, ze dwie dodatkowe talie w tylnej kieszeni i ślepego przeciwnika po drugiej stronie stolika. Valencia nie grała. Środek pola nie istniał. A Królewscy szturmowali. Sporo dobrego wniosła obecność Jamesa Rodrigueza. Kolumbijczyk operował na całej szerokości boiska i w kilku sytuacjach to jego podania otwierały drogę do bramki Karimowi Benzemie i Cristiano Ronaldo.

Francuz znów był jednak nieskuteczny. Podobnie jak Portugalczyk, ale ten przynajmniej zdobył ważnego gola. W pierwszej połowie znów zawisł w powietrzu i strzałem głową pokonał niesamowitego Diego Alvesa. Kolejną asystę zapisał na swoim koncie niesamowity Dani Carvajal.

Real spacerował przez godzinę. Ronaldo zmarnował rzut karny, Benzema trafił w słupek, Eliaquim Mangala zablokował jakieś osiemnaście uderzeń gospodarzy i wydawało się, że nic złego już się stać nie może. Madryt miał trzy punkty i Madryt nie miał zamiaru tracić sił na dobicie przeciwnika.

Aż do piłki podszedł Dani Parejo i z rzutu wolnego kopnął futbolówkę tak, że Keylor Navas, chociaż z efektownych parad wręcz słynie, mógł zaliczyć tylko pusty przelot. Była 80. minuta spotkania, a Santiago Bernabeu, wcześniej zasypiające wraz ze swoimi pupilami, zamarło. Mistrzostwo Hiszpanii, tak długo wyczekiwane, znowu oddalało się od ekipy Zinedine'a Zidane'a. Znowu w podobny sposób. Jakby zaczarowane, ponownie zaczęło frunąć w kierunku Katalonii.

Tyle że Real w swoich szeregach miał Marcelo. A ten pokazał w ostatnich minutach, że piłkarzem jest wręcz niezwykłym. Szturm Realu, centra Alvaro Moraty, przyjęcie piłki przez Brazylijczyka, zwód, zejście do środka, strzał. Gol. Euforia. Kolejna już podobna na Bernabeu. Kolejna w ostatnich sekundach. Kolejna, która znów postawiła pod ścianą zawodników Barcelony.

Real Madryt - Valencia CF 2:1 (1:0)
Bramki: Ronaldo 27, Marcelo 86 - Parejo 82

Real Madryt: Keylor Navas - Dani Carvajal, Sergio Ramos, Nacho, Marcelo - Toni Kroos, Casemiro, Luka Modrić (90+3' Lucas Vazquez) - James Rodriguez (66' Marco Asensio), Karim Benzema (72' Alvaro Morata), Cristiano Ronaldo

Valencia CF: Diego Alves - Martin Montoya, Ezequiel Garay, Elaquiem Mangala, Antonio Latorre (86' Jose Gaya) - Dani Parejo, Carlos Soler - Munir El Haddadi, Fabian Orellana (89' Zakaria Bakkali), Nani (69' Rodrigo) - Santi Mina

Najnowsze