Leo Messi zablokuje transfer Roberta Lewandowskiego?
W Barcelonie trwa trzęsienie ziemi. Po porażce z Villarrealem (3:5) odejście po sezonie ogłosił trener Xavi. Lewandowski najpierw próbował namówić go do zmiany decyzji (nieskutecznie), a potem zaprosił całą drużynę do siebie do domu na męską rozmowę. W Barcelonie chcą ratować sezon, ale myśli niektórych wybiegają już do kolejnego. Zgodnie z kontraktem, Lewandowski w przyszłym sezonie ma osiągnąć szczyt zarobków w Barcelonie. W sezonie 2022/23 zarabiał 20 mln euro (ok. 86 mln zł) za rok, w obecnym inkasuje 26 mln euro (ok. 112 mln zł), w przyszłym ma zagwarantowane 32 mln euro (ok. 138 mln zł), a w kolejnym - ponownie 26 mln euro.
Bożydar Iwanow przyłapany z prześliczną blondynką. Oto ukochana dziennikarza Polsatu
Relacje Messiego i Lewandowskiego pogorszyły się na mundialu
Barcelona, która ma problemy finansowe, może mieć problem z wypłacaniem Lewandowskiemu takiej kasy, zatem mogą się pojawić naciski na transfer. Na podobne pieniądze Polak mógłby liczyć tylko w Arabii Saudyjskiej i USA. Wykluczony wydaje się transfer do Interu Miami, bo jak podają hiszpańskie media, weto stawia Leo Messi. Panowie nie mają najlepszych relacji, które pogorszyły się podczas mundialu w Katarze (Lewandowski sfaulował Messiego i próbował go przeprosić, ale Argentyńczyk zignorował Polaka). Potem Messi to komentował. - Wkurzały mnie wypowiedzi Lewandowskiego, ponieważ kiedy zdobyłem Złotą Piłkę, naprawdę czułem to, co o nim powiedziałem. Zignorowałem go podczas meczu, ponieważ to był on, byłem zły i pomyślałem, że nie powinien mówić tego, co powiedział. Byłem bardzo zły. Czy celowo chciałem go przedryblować, ponieważ to był on? Tak – przyznał Messi.