Utarło się już, że o wszelkie indywidualne wyróżnienia od kilku lat walczą Lionel Messi i Cristiano Ronaldo. Obaj sprawiają wrażenie wciąż wrażenie nienasyconych i łamią kolejne bariery, których żaden inny piłkarz nie jest w stanie pokonać. Dzięki temu już przeszli do historii i mogliby osiąść na laurach. To jednak nie w ich stylu. Messi wciąż się rozwija, a po szóstej zdobytej Złotej Piłce, zaliczył chwilę szczerości. Wówczas zdradził kto jest jednym z jego idoli. Okazało się, że wybitny gracz FC Barcelona jest fanem talentu... Sadio Mane z Liverpoolu i czasami nawet podpatruje jego ruchy na murawie! - To wstyd widzieć Mane na czwartym miejscu. Myślę, że stało się tak dlatego, że było dużo zawodników, którzy rozegrali świetny sezon i trudno było wybrać najlepszego - stwierdził Lionel Messi po poniedziałkowej gali w rozmowie z Canal+.
Ktoś mógłby pomyśleć, że to tylko puste słowa. To jednak nie w stylu Messiego, by mówić rzeczy bez pokrycia. W związku z tym postanowił na swój sposób wyróżnić Mane. Właśnie na Senegalczyka oddał głos w plebiscycie FIFA na najlepszego zawodnika 2019 roku. - Zagłosowałem na niego, ponieważ uwielbiam oglądać jego grę - argumentował reprezentant Argentyny i zawodnik "Dumy Katalonii".