Sprawa ewentualnego transferu Lionela Messiego wraca jak bumerang. Kibice i media w Katalonii mają pełną świadomość tego, że kontrakt Argentyńczyka wygasa w czerwcu przyszłego roku i już zimą będzie mógł związać się z nowym pracodawcą, by planować kontynuację kariery poza Camp Nou. W Barcelonie wierzą jednak, że niedawna dymisja prezydenta Josepa Bartomeu wraz z zarządem wpłynie na zmianę decyzji gwiazdy. Nie jest bowiem tajemnicą, że Lionel Messi był skonfliktowany z władzami i nie bał się o tym mówić. Kartą przetargową może być także jeden, konkretny człowiek, który niedawno pojawił się w stolicy Katalonii.
Messi dostał ważną wiadomość z domu Ronaldo! Tego się nikt nie spodziewał
Dziennik "Sport" zauważył bowiem, że Lionel Messi obecnie nie ma nawet za bardzo z kim rozmawiać o przedłużeniu kontraktu. Media zastanawiają się więc, kto będzie namawiał go do pozostania w ekipie "Blaugrany", skoro nowe wybory władz mają odbyć się dopiero w styczniu. Jako osobę odpowiedzialną lokalni dziennikarze wytypowali trenera pierwszej drużyny - Ronalda Koemana, z którym Messi dogaduje się ponoć zdecydowanie lepiej niż z poprzednim szkoleniowcem Quique Setienem.
SZOKUJĄCE WIDEO z Messim. Aż ciężko uwierzyć w te obrazki, wszystko widać jak na dłoni
Choć FC Barcelona pod wodzą Koemana nie zachwyca swoim stylem, to jeśli Koeman zdołałby przekonać Messiego do podpisania kolejnej umowy w Katalonii, kibice wiele wybaczą Holendrowi. We wtorek Barca po sporych problemach pokonała w Lidze Mistrzów Dynamo Kijów na własnym stadionie 2:1.