W Barcelonie zawsze roiło się od osobowości, a ostatnio dobitnie przekonał się o tym Robert Lewandowski, który został zbesztany przez prawie o połowę młodszego Gaviego. Podczas meczu FCB z Sevillą młodziutki pomocnik skrytykował polskiego napastnika, a wszystko dokładnie zarejestrowały kamery. "Cholera, Robert. Nie tego tam potrzebujemy, do cholery. Człowieku! - rzucił ze wściekłością w głosie Gavi do, gdy Lewandowski faulował przeciwnika.
Słowa przytoczyli dziennikarze "Mundo Deportivo", a szczegółowe nagranie zaprezentowała telewizja DAZN. Hiszpańskie media z góry zaznaczyły, że wymiana zdań nie skończyła się później większą kłótnią. Barcelona ograła Sevillę 1:0, a to spotkanie było jednym z wielu, gdzie Gavi i Lewandowski nie przebierają między sobą w słowach i gestach. Kilka tygodni temu, w meczu z Osasuną, Gavi popchnął kapitana reprezentacji Polski... mobilizując go przed wykonaniem rzutu karnego (Lewy trafił do siatki). W spotkaniu z Betisem Sevilla wskoczył Lewandowskiemu na barki, gdy ten trafił do siatki. Drobny Gavi zmieścił się "Lewemu" na prawym barku.
Hiszpańscy dziennikarze nie mają wątpliwości, że Lewandowski i Gavi są w dobrych relacjach, ale są również zaskoczeni, że młodzian musi "motywować" o szesnaście lat starszego Lewandowskiego.
Kolejne wyzwania przed Gavim i Lewandowski już w środowy wieczór. Barcelona zagra na wyjeździe z FC Porto w ramach 2. kolejki Ligi Mistrzów.
ZOBACZ: To on był ostatnio bohaterem Śląska, będzie gwiazdą ligi? "Dobrze się na niego patrzy"