Robert Lewandowski po przyjściu do Barcelony przyzwyczaił kibiców, że strzela na zawołanie. Kapitan reprezentacji Polski w sezonie 2022/2023 oprócz zdobycia mistrzostwa Hiszpanii z "Dumą Katalonii", został królem strzelców z dość sporą przewagą nad drugim Karimem Benzemą. W aktualnych rozgrywkach 35-latek ma swoje szansę w polu karnym rywali, jednak brak skuteczności jest dość rażąco, eksperci nie mają litości w tej sprawie. Kilka dni temu mówiło się o tym, że władze klubu też tracą cierpliwość i niewykluczony jest transfer Polaka nawet w zimowym oknie transferowym.
Ciężka sytuacja Roberta Lewandowskiego! Te słowa są bezlitosne
Dziennikarz portalu fcbarcelonanoticias.com - Eduardo Martin Santos, jasno wypowiedział się w sprawie aktualnej sytuacji Lewandowskiego. - Lewandowski próbował od pierwszej minuty i kilkakrotnie strzelał na bramkę Mamardashvilego, ale bramkarz był górą i były napastnik Bayernu się cofnął. Pomimo pewnej poprawy, zawodnik z numerem "9" nadal był niezdarny w kontrolowaniu piłki oraz powolny w pobliżu lub wewnątrz pola karnego. To dla niego typowe w tej kampanii, dlatego jego przypadek jest już alarmujący - rozpoczął.
- Mając 35 lat, Lewandowski wyszedł już na ostatnią prostą swojej kariery, a w roku 2023 jego statystyki, ale przede wszystkim gra wyraźnie się pogorszyły. Po rozpoczęciu drugiej części poprzedniej kampanii po mistrzostwach świata Polak zaczął grać gorzej, a to tylko uwydatniało się wraz z upływem kolejnych tygodni i miesięcy. W tej chwili, już prawie w 2024 roku, mało kto uważa, że "killer" może wrócić do poziomu, który prezentował rok wcześniej. Gdyby Barcelona otoczyła go lepiej i nie wywierała na nim takiej presji, jak teraz, być może dzięki cierpliwości odzyskałby swój poziom. Niestety, to wszystko jest teraz utopią i dlatego większe nadzieje klub pokłada w Vitorze Roque - zakończył Santos.