Portugalczyk stał się najszybszym w historii hiszpańskiego futbolu strzelcem 200 goli w rozgrywkach La Liga. Potrzebował do tego zaledwie sześciu sezonów i 178 meczów. Prawdziwa maszyna. Dla porównania, najlepszy strzelec w historii polskiej ligi - Ernest Pohl - nigdy do granicy dwóch setek trafień - się nie zbliżył. Jego licznik zatrzymał się na 186 bramkach. Tę barierę CR7 przekroczył kilka tygodni temu.
Cristiano Ronaldo odebrał nowe auto [WIDEO]
Lionel Messi podobny wynik osiągnął po rozegraniu 57 meczów więcej. Przepaść. Jakby obserwować wyścig Alberto Contadora z Valentino Rossim. Ten pierwszy mógłby prężyć muskuły przed startem, ale to Włoch potrzebowałby tylko sprawnego sprzęgła, by odjechać rywalowi na kilku metrach.
Real Madryt w sobotę rozbił na swoim obiekcie Celtę Vigo 3:0. Podopieczni Carlo Ancelottiego jednak nie zachwycili. Długo męczyli się z niżej notowanym rywalem, a prowadzenie zawdzięczają tylko złej diecie Ronaldo. Portugalczyk w końcówce pierwszej odsłony ruszył bowiem do dośrodkowania z lewego skrzydła i nieoczekiwanie dla wszystkich, padł w polu karnym rywali z głodu. Arbiter zlitował się na cierpiącym asem gospodarzy i przyznał mu rzut karny, którego gwiazdor "Królewskich" z dużym spokojem wykorzystał.
Później dorzucił jeszcze dwa trafienia i zaliczył w ten sposób kolejny rekord: równie często (23 razy) hattrickiem w rozgrywkach hiszpańskiej ligi nie popisywał się nikt wcześniej. Najlepszy piłkarz świata kontynuuje więc również swój pościg za innym rekordem Messiego. W tym sezonie ustrzelił już... 23 gole. W 14 kolejkach. Jeśli utrzyma tempo, rekord (50 goli w jednym sezonie) świętować będzie jeszcze przed nadejściem kalendarzowej wiosny.
Po meczu nawet piłkarze Realu nie ukrywali, że zagrali przeciętne spotkanie. - Nie mieliśmy wiele sytuacji, ale Cristiano wykorzystał wszystkie, które dostał - stwierdził Toni Kroos. Asier Illaramendi - który tym razem dostał od trenera szansę gry od pierwszej minuty i nie zawiódł oczekiwań - poszedł jeszcze dalej: - Cristiano rozgrywa swoje mecze. Wszyscy to wiedzą. Dzisiaj tylko to potwierdził.
W innym spotkaniu Atletico Madryt pokonało na wyjeździe 2:0 outsidera rozgrywek z Elche. Choć mistrzowie Hiszpanii wciąż nie przypominają ekipy z poprzedniego sezonu, szkoleniowiec "Rojiblancos" Diego Simeone nie ukrywał na konferencji prasowej zadowolenia: - Jesteśmy zadowoleni. To był bardzo ważny mecz. Wszystko zmierza w dobrym kierunku.
W niedzielę rozpoczną się natomiast derby Barcelony. "Duma Katalonii" na swoim stadionie podejmie Espanyol! Gospodarze powalczą o utrzymanie dystansu do Realu Madryt. Po sobotnich grach tracą bowiem w tabeli już pięć punktów.
Wyniki 14. serii gier Primera Division:
Elche CF - Atletico Madryt 0:2
Bramki: Jose Gimenez 16, Mario Mandzukić 53
Athletic Bilbao - Cordoba 0:1
Bramka: Nabil Ghilas 23
Real Madryt - Celta Vigo 3:0
Bramki: Cristiano Ronaldo 36, 65, 81
Deportivo La Coruna - Malaga CF 0:1
Bramka: Sergi Darder 22
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail