"Królewscy" od początku przejęli inicjatywę i już po 13 minutach gry objęli prowadzenie. Skutecznością w polu karnym Sevilli popisał się Gareth Bale, który wykorzystał dobre dogranie Karima Benzemy i pięknym strzałem lewą nogą wpakował piłkę do bramki.
Zobacz również: Cała Rudawa trzyma kciuki za Adama Nawałkę - Zobacz zdjęcia z rodzinnej miejscowości selekcjonera
W 27. minucie Walijczyk zdobył swojego drugiego gola w tym meczu. Tym razem były gracz Tottenhamu celnie przymierzył z rzutu wolnego, choć w tej sytuacji spory udział miał jeden z obrońców Sevilli, który zmienił tor lotu piłki.
Nie minęło pięć minut a Real Madryt prowadził już 3:0. Bramkę dla "Królewskich" strzelił Cristiano Ronaldo, pewnie wykorzystując rzut karny. Gdy wydawało się, że losy tego meczu zostały rozstrzygnięte, za odrabianie strat wzięli się podopieczni Unaia Emery'ego. Dwa gole, strzelone Realowi "do szatni", zwiastowały ogromne emocje w drugiej połowie.
Przeczytaj także: Fatalna seria Leo Messiego, Argentyńczyk bez gola w czterech kolejnych meczach
Ta, zgodnie z przewidywaniami, rozpoczęła się od ataków graczy z Santiago Bernabeu. Najpierw do siatki rywali trafił Karim Benzema, później Cristiano Ronaldo i na tablicy wyników widniało 5:2. Wówczas do głosu znów doszli gracze Sevilli. Cudownym uderzeniem zza pola karnego popisał się Ivan Rakitić.
W końcowce meczu hat-tricka uzupełnił jeszcze Ronaldo, a wynik meczu ustalił Benzema.
Warto zaznaczyć, że Sevilla w 74. minucie miała szansę na zmniejszenie rozmiarów porazki. Rzutu karnego nie wykorzystał jednak Ivan Rakitić.
![Dla kibiców Legii był jak Prometeusz. Tomasz Arceusz mówi o szansach byłego klubu na tytuł, wskazał piłkarza, który przydałby się w stolicy [ROZMOWA SE]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-dLqX-QEM7-Bswe_arceusz-300x250.jpg)
