Kursy TOTALbet: Getafe – FC Barcelona
Letnie okienko transferowe w stolicy Katalonii jest jak do tej pory wyjątkowo spokojne. W mediach przewijało się mnóstwo plotek dotyczących potencjalnych wzmocnień Blaugrany, a nazwiska najlepszych piłkarzy na świecie robiły wrażenie. Jak na razie jedynym gotówkowym transferem było jednak sprowadzenie… Oriola Romeu. Doświadczony defensywny pomocnik trafił do klubu z Girony, która otrzymała za niego niespełna 3,5 mln euro. Oprócz tego warto podkreślić dwa darmowe transfery, na mocy który szeregi pierwszej drużyny zasilili Ilkay Guendogan (Manchester City) oraz Inigo Martinez (Athletic Bilbao). Niewątpliwie są to gracze o uznanej klasie, którzy jeszcze podniosą poziom zespołu. Dla ekipy ze stolicy Katalonii jednym z głównych celów na nadchodzący sezon jest obrona mistrzostwa Hiszpanii i wydaje się – biorąc pod uwagę zestawienie personalne – że jest to realny scenariusz. W pewien sposób potwierdzają to także letnie sparingi drużyny prowadzonej przez Xaviego. Barcelona rozegrała latem pięć meczów towarzyskich, potykając się jedynie raz (porażka 3:5 z Arsenalem). Oprócz tego Katalończycy mają jednak na rozkładzie Real Madryt (3:0), AC Milan (1:0) czy Tottenham (4:2). Swój udział w tych wynikach miał także Robert Lewandowski, który trafiał do siatki w starciach przeciwko obu angielskim klubom. Polak ponownie jest głównym faworytem do zdobycia Trofeo Pichichi, a pod nieobecność Karima Benzemy jego przewaga nad resztą stawki jest prawdopodobnie jeszcze większa. W pierwszej kolejce jego zespół zmierzy się na wyjeździe z Getafe, a eksperci z TOTALbet nie mają wątpliwości, że kapitan reprezentacji Polski powinien zdobyć bramkę. Kurs na zwycięstwo Barcelony wynosi 1.57, Getafe – 6.50, gola „Lewego” – 1.87.
Trzeba jednak pamiętać, że Barcelonie w ostatnich latach nie najlepiej wiodło się na Coliseum Alfonso Perez. Choć Getafe zdecydowanie nie należy do możnych ligi hiszpańskiej, w ostatnich trzech domowych meczach przeciwko Dumie Katalonii zespół z przedmieść Madrytu nie tylko nie przegrał, ale nawet nie stracił bramki! Dwa poprzednie starcia pomiędzy tymi ekipami zakończyły się bowiem bezbramkowymi remisami, jeszcze wcześniej gospodarze zwyciężyli natomiast 1:0 po „złotym golu” Jaime Maty. Azulones wiedzą zatem jak grać ze zdecydowanie bardziej utytułowanym rywalem i z pewnością liczą na to, że w najbliższą niedzielę ponownie będą w stanie to udowodnić. Pomóc w tym mają nowi zawodnicy: Omar Alderete (Hertha Berlin, 4 mln euro), Gaston Alvarez (Boston River, 3,5 mln euro) czy Portu (Real Sociedad, 3,5 mln euro). Naturalnie nie są to zawodnicy zbliżeni klasą choćby do Ilkaya Guendogana, ale wydaje się, że mogą bardzo dobrze wpasować się specyficzny styl gry prezentowany przez zespół Pepe Bordalasa. Prowadzona przez niego drużyna w zeszłym sezonie do samego końca walczyła o zapewnienie sobie ligowego bytu, co ostatecznie jej się udało. Obecnie głównym celem klubu jest uniknięcie powtórki z tej sytuacji i wcześniejsze zapewnienie utrzymania. Ewentualna zdobycz w starciu z mistrzem Hiszpanii z pewnością stanowiłaby dla graczy Getafe „zastrzyk pozytywnej energii”. Zdaniem TOTALbet jest to jednak mało prawdopodobne. Legalny polski bukmacher za każdą złotówkę postawioną na triumf gospodarzy płaci bowiem aż 6.50 zł. Analogiczny zarobek w przypadku wygranej gości wynosi natomiast 1.57 zł.
Wybrane kursy TOTALbet
- Wynik meczu:
Getafe – 6.50 remis – 4.15 Barcelona – 1.57
- Podwójna szansa:
1X – 2.28 12 – 1.24 X2 – 1.14
- Getafe strzeli gola:
tak – 1.80 nie – 1.95
- Barcelona strzeli gola:
tak – 1.16 nie – 4.80
- Strzelec gola:
Robert Lewandowski (Barcelona) – 1.87
Ansu Fati (Barcelona) – 2.98
Raphinha (Barcelona) – 3.50
Ez Abde (Barcelona) – 4.05
Ferran Torres (Barcelona) – 4.10
Enes Unal (Getafe) – 4.25
Podane kursy mogą ulec zmianie.
Artykuł sponsorowany przez TOTALbet. TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem.