Działacze Realu Madryt ciągle szukają następcy Karima Benzemy. Na Santiago Bernabeu brakuje klasycznego napastnika na najwyższym światowym poziomie. Tych nie ma zbyt wielu, a ci, którzy grają w czołowych ligach kosztują krocie. "Królewskich" niewątpliwie stać na nich, ale weto do tej pory stawiał Zinedine Zidane.
Francuski szkoleniowiec wysoko cenił Benzemę, ale ten przestał być nietykalny wraz z przyjściem Santiago Solariego. 31-latek w osiemnastu meczach strzelił jedynie siedem goli. Nic dziwnego, że włodarze Realu, jak najszybciej próbują odnaleźć zastępcę dla reprezentanta Francji.
Harry Kane, Mauro Icardi czy Robert Lewandowski? Według "Don Balon", właściciele "Królewskich" chcieli postawić na Argentyńczyka, który jest jednym z najskuteczniejszych zawodników w Serie A. Weto tym razem postawili najstarsi piłkarze, którzy nie chcą w swoim zespole skandalisty.
Snajper Interu odbił żonę byłego kolegi z drużyny, Maxiego Lopeza. Zdaniem doświadczonych zawodników, kobieta ma parcie na szkło i jest gwarantem kolejnych afer, które negatywnie mogą odbić się na postawie Realu.
Sergio Ramos, Luka Modrić, Marcelo, Gareth Bale i Toni Kross to grono piłkarzy, które stawiło się w biurze Florentino Pereza i przekonywało go, by ponownie próbował postarać się o angaż Polaka. Inną z opcji, która przewija się w mediach jest wypożyczenie z Genoi Krzysztofa Piątka. Ten nie jest jednak gwarantem wielu bramek, a właśnie tego szukają na Santiago Bernabeu.