Zmierza po mistrzostwo i koronę króla strzelców
Reprezentant Polski udanie wprowadził się do Barcelony. Klub z Katalonii prowadzi w lidze hiszpańskiej z przewagą siedmiu punktów nad Realem Madryt. Wkład w ten sukces ma Lewandowski, który strzelił 15 goli i jest najlepszym strzelcem w LaLiga. Zmierza po koronę króla strzelców, a Barca po tytuł. Wprawdzie wytykano Polakowi, że w sześciu meczach na Camp Nou nie strzelił gola, ale na szczęście ta zła passa poszła już w zapomnienie. Jednak ostatnio coś się zacięło w grze klubu z Katalonii, który przegrał dwa mecze z rzędu. Lewandowski też nie był sobą.
Katastrofa Barcelony w europejskich pucharach
Jednak do prawdziwej katastrofy doszło w europejskich pucharach. Udział w Lidze Mistrzów okazał się niewypałem, bo zespół zakończył go na fazie grupowej. Wydawało się, że niepowodzenie zostanie powetowane w Lidze Europy. Tymczasem lista wpadek powiększyła się właśnie o te rozgrywki, bo ekipa z Camp Nou pożegnała się z nimi już na etapie 1/16 finału. Wydaje się, że zespół wpadł w dołek. W dodatku, Barca musi sobie radzić w najbliższych meczach bez Lewandowskiego. Powodem absencji reprezentanta Polski jest uraz, który wyklucza go z gry na minimum dwa tygodnie. Patrząc na ostatnie poczynania Barcelony, niektórzy zastanawiają się, czy „Lewy” w ogóle dobrze zrobił decydując się na przeprowadzkę do tego klubu. Mają rację?
Chciał nowych wyzwań, ten transfer to była dobra decyzja
Tak o transferze kapitana kadry do Barcelony mówi Tomasz Kuszczak, były bramkarz reprezentacji Polski, który przed laty występował w Manchesterze United. - Jak się ma możliwość przejścia do Barcelony to się z takiej okazji korzysta – mówi były kadrowicz w rozmowie z naszym portalem. - Robert spędził w Bayernie wiele cudownych lat, odnosił sukcesy, zdobył z klubem z Monachium wiele trofeów drużynowo i indywidualnie. Zapisał piękny rozdział w Bawarii. Jednak po tylu latach triumfów doszedł do momentu, w którym chciał nowych wyzwań. Jest ambitny i chciał poczuć smak występów w nowej lidze, gry na Camp Nou, sprawdzenia się w nowym otoczeniu. Dla mnie to była superdecyzja z jego strony, że zdecydował się na transfer do Barcelony. Doskonale go rozumiałem. Każdy zawodowy piłkarz chciałby podczas kariery stanąć przed takim wyborem: odchodzę z Bayernu, przechodzę do Barcelony. To była dobra decyzja. Poza tym Robert wiedział, że w Barcelonie będzie grał, że będzie miał okazję śrubować strzeleckie rekordy – stwierdza Kuszczak na naszych łamach.