Mecz Barcelony z Sevillą bez wątpienia będzie dużą gratką dla kibiców reprezentacji Polski. Z jednej strony jak na zawołanie strzela Robert Lewandowski i bez wątpienia starcie z ekipą z Andaluzji może przełożyć się na powiększenie jego dorobku bramkowego. Z drugiej zaś, możemy doczekać się upragnionego debiutu Wojciecha Szczęsnego. O ile hiszpańskie media sugerowały już, że były golkiper Romy i Juventusu znajdzie się w składzie na mecz przeciwko Sevilli, o tyle przeciwnego zdania jest były pracownik klubu - Aurali Altimira, który w Barcy pracował m.in. jako trener przygotowania fizycznego. Wskazuje on na to, że na występ Szczęsnego trzeba będzie jeszcze poczekać.
Szczęsny nie zagra z Sevillą? Były pracownik klubu studzi emocje
Aurali Altimira w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" powiedział wprost, że sprawa debiutu polskiego bramkarza nie przypadnie na mecz z Sevillą. Jego zdaniem, bardzo mało prawdopodobne, aby Polak tuż po transferze znalazł się w składzie drużyny.
- Nie nastawiałbym się, że Szczęsny wystąpi tak szybko. Nie grał przez jakiś czas, był przecież na emeryturze, zanim trafił do Barcy, więc jestem pewien, że klub będzie wolał poczekać, aż Polak będzie w bardzo dobrej, optymalnej dyspozycji - mówi pracownik i dodaje, że Iniaki Pena ma pewną przewafę nad Polakiem.
- - Gra Barcy jest szczególna, z bardzo wysuniętą obroną, a bramkarz to tylko kolejny zawodnik z pola. Inaki jest przyzwyczajony do takiej gry. Szczęsny bez wątpienia należy do światowej czołówki i będziemy musieli przekonać się, czy jego forma jest wystarczająco dobra, aby mógł grać w takim stylu. Na pewno klub ciężko pracuje nad tym, aby pokazać mu ten styl i to, czego trener od niego wymaga. To skomplikowany proces - mówi Aurali Altimira