Robert Lewandowski postanowił powiedzieć o swoim ostatnim występie w Lidze Mistrzów i o Wojciechu Szczęsnym, który na własne oczy oglądał, jak kapitan reprezentacji Polski zdobywa dwie bramki w meczu przeciwko Young Boys Berno. Kapitan drużyny narodowej postanowił powiedzieć o tym, co sądzi o przenosinach Szczęsnego do "Dumy Katalonii" i nie pozostawił przy tym cienia wątpliwości.
Robert Lewandowski o swoim meczu w Lidze Mistrzów i Szczęsnym. Jasna reakcja
Sam Lewandowski nie ukrywał, że bardzo dobrze grało mu się przeciwko Young Boys Berno.
- Kontrolowaliśmy spotkanie i wiedzieliśmy, że musimy być cierpliwi. W takim meczu, gdzie drużyna przeciwna gra tak głęboko, trzeba być cierpliwym. Chciałoby się zejść po piłkę, ale dziś to było zadanie dla pomocników. Stwarzaliśmy wiele sytuacji, byliśmy groźni, więc zrealizowaliśmy cały plan (...) Pierwszy raz w karierze grałem czwartek-niedziela-środa-sobota-wtorek. Takiego armagedonu jeszcze nie miałem. Daliśmy radę w tym czasie, choć bywało ciężko. Teraz mamy cztery dni do meczu, mamy czas, żeby odpocząć - powiedział Lewandowski przed kamerami Canal Plus.
A co powiedział Lewandowski na temat Szczęsnego? Jak powiedział kapitan reprezentacji Polski z tajemniczym uśmiechem, na razie nie ma o czym rozmawiać. Ton w jakim jednak piłkarz wypowiadał swoje słowa sugeruje wielką radość.
- Jeszcze Wojtek nie jest oficjalnie zaprezentowany, więc na razie nie ma o czym mówić. Ja z Wojtkiem nie rozmawiam. Nie mam, o czym z nim rozmawiać - mówił z uśmiechem Lewandowski.