Dla kapitana reprezentacji Polski było to siódme El Clasico, ale już piąte przegrane. Przed nim jeszcze szansa na rozegranie sześciu spotkań ligowych do końca sezonu, który dla wciąż panujących mistrzów Hiszpanii można uznać niemal za zakończony. Barca ma już 11 punktów straty do Realu Madryt, jest poza Ligą Mistrzów i przegrała walkę o Puchar Króla. Pozostaje jej tylko pilnowanie wicemistrzostwa Hiszpanii.
Być może Barcelona mogłaby marzyć o dogonieniu Królewskich, ale do teraz nie wiemy, czy sędzia Cesar Soto powinien uznać gola FCB w starciu z Realem Madryt. To mogłoby zmienić losy niedzielnego El Clasico, a być może nawet całego sezonu w Hiszpanii.
– Oglądałem tą kontrowersje kilka razy, a nawet kilkanaście. Sędzia jeśli ma wątpliwości, to zawsze będzie stał po stronie oskarżonego, czyli bramkarza Realu Madryt Andrija Lunina. Xavi powiedział, że sędziowie meczu z Realem nie mają pojęcia o piłce. Sędziowie VAR też nie mają pojęcia o piłce. Ci co prowadzili mecz z PSG w Lidze Mistrzów też - zdaniem Xaviego - nie mają pojęcia o piłce. Na piłce zna się tylko pan Xavi. Mam nadzieję, że się ta saga się skończy. Głównymi winowajcami tego co dzieje się w Barcelonie jest Laporta i pan Xavi, chyba, że kozłem ofiarnym zrobią Lewandowskiego. I niestety to się stało. Z PSG grał tak samo jak w Paryżu, ale po meczu rewanżowym nagle zaczął ponosić winę, teraz ostentacyjnie zdjął go w 62 minucie El Clasico, dając do zrozumienia, że Robert nie ma zaufania i powinien sobie poszukać klubu – westchnął były bramkarz reprezentacji, nasz stały ekspert.