Barcelona grała koncert, a twarz Beniteza robiła się coraz bardziej czerwona. Od dawna mówiło się, że piłkarze go nie akceptują, a największa gwiazda - Cristiano Ronaldo - miał już rozmawiać o transferze do PSG. W sobotę Portugalczyk starał się, wściekał się na kolegów, jego strzał głową z bliska jakimś cudem wybronił bezbłędny Bravo. To jednak nie ego R7 jest problemem Królewskich, tylko kompletny brak stylu drużyn, które od lat prowadzi Benitez.
Real - Barcelona 0:4. NAJLEPSZE MEMY
Po meczu kibice pożegnali go machając białymi kartonikami - chusteczek nie wzięli, bo nie spodziewali się takiego blamażu. Teraz na schedę po Hiszpanie czeka już Zidane - najważniejsze ogniwo Galacticos, trener drużyny juniorów. Na następcę Beniteza namaścił go już m.in. Rivaldo. Była gwiazda Barcelony napisała, że gratuluje kibicom Realu nowego trenera, którym będzie Zidane. Genialny na boisku Francuz - mistrz świata z 1998 i Europy z 2000 roku - ma kroczyć ścieżką byłych gwiazd Primera Division, które zostały wybitnymi trenerami, Guardioli i Enrique. Ten ostatni zmarnował pierwszą szansę w Romie, to co osiąga z Barceloną jest wręcz kosmiczne. Benitez kolejnej już może nie dostać.