26 grudnia 2021 roku Paulo Sousa poprosił o rozwiązanie kontraktu, a kompromis związany m.in. z wysokością odszkodowania osiągnięto trzy dni później. Od tamtej pory reprezentacja Polski pozostaje bez trenera, ale po miesiącu poszukiwań sytuacja ma się zmienić. Cezary Kulesza, prezes PZPN, ogłosił już, że wybrał następcę Portugalczyka, a nieoficjalnie wydało się, że dość niespodziewanie został nim Czesław Michniewicz. Niespełna 52-latek rozwiązał swój kontrakt z Legią Warszawa, z której został zwolniony pod koniec października zeszłego roku. Umowa miała obowiązywać do czerwca, ale trener z niej zrezygnował. Prawdopodobnie dlatego, by móc podpisać kontrakt z PZPN. Nazwisko Michniewicza pojawiło się w gronie kandydatów natychmiast po odejściu Sousy, miał on nawet wielu zwolenników, ale wydawało się, że większym faworytem jest Adam Nawałka. Ostatecznie to były selekcjoner młodzieżowej reprezentacji U-21 zyskał uznanie prezesa PZPN, a 64-latek nie wróci do pracy w kadrze. Choć wielu dziennikarzy ogłosiło już nawet jego powrót, który był naprawdę blisko, o czym opowiedział sam zainteresowany.
Nawałka zdradził kulisy negocjacji z Kuleszą
- Mam swoje przemyślenia na temat tego procesu i jak był rozgrywany w mediach, ale zachowam je dla siebie. Porozumieliśmy się w sprawie kontraktu w czwartek. Prezes zadzwonił do mnie, gdy przebywał jeszcze w Turcji i powiedział, że przechodzimy do finalizacji rozmów. Zaproponował trzymiesięczną umowę. Wcześniej jednak, dwa tygodnie temu, gdy rozmawialiśmy po raz pierwszy, umówiliśmy się na roczny kontrakt. Teraz też się tego trzymałem. Przedstawiłem swój krótko i długoterminowy plan, swoje przemyślenia i prezes przyjął je do wiadomości. Umowa trafiła do prawników. Była procedowana przez nich i została wysłana do PZPN w piątek. Od tego momentu do dziś [do niedzieli, 30.01 - przyp. red.] nie miałem już kontaktu z prezesem, ale powtarzam - nie czułem się selekcjonerem, bo wiem jak działa ten biznes. Nie ma podpisu, nie ma niczego pewnego. Prezes zadzwonił w niedzielę i tłumaczył, że zarząd nie zaakceptował sytuacji, w której dostanę roczną umowę - wyznał w rozmowie z portalem meczyki.pl Adam Nawałka.
Wszystko wskazuje na to, że nowym selekcjonerem reprezentacji zostanie Czesław Michniewicz:
Nawałka nie wróci do kadry
W tej samej rozmowie selekcjoner Biało-Czerwonych z lat 2013-2018 oficjalnie przyznał, że nie wróci do reprezentacji. - Cezary Kulesza poinformował mnie dziś, że postawił na innego trenera. Będę kibicował reprezentacji Polski w marcowym barażu przeciwko Rosji, bo zawsze jestem po stronie naszych chłopaków. Nie mam pojęcia, czemu miało służyć dyskredytowanie mojej osoby. Te wszystkie gry medialne i wbijanie szpilek. Mówienie o pazerności czy rzucaniu nierealnych warunków a propos długości kontraktu. To wszystko nieprawda, a wystarczyło zadzwonić i sprawdzić - stwierdził 64-letni Nawałka.