Wrócił do łask selekcjonera?
Milik pojawił się na pierwszym zgrupowaniu w październiku ubiegłego roku, gdy trener Michał Probierz rozpoczął pracę z drużyną narodową. Jednak potem był pomijany przez selekcjonera. Czy teraz na dobre wrócił do łask i zbawi reprezentację Polski? W każdym razie wiele będzie można powiedzieć po występie z Ukrainą, który będzie dla niego ostatnią szansą na to, aby potwierdzić przydatność do zespołu.
Zabrałby Milika na EURO
– Dobrze, że Milik jest w kadrze – przyznaje Jacek Bąk w rozmowie z "Super Expressem". – Powiem więcej: zabrałbym go na EURO. Przyda się ta jego lewa noga. Oczywiście, pod względem skuteczności lepszy sezon miał duet Piątek-Buksa, którzy strzelali w lidze tureckiej. Dlatego Milik w sprawdzianie z Ukrainą musi pokazać, że warto na niego stawiać. Musi przekonać selekcjonera, że zasługuje na powołanie i na to, żeby załapać się do kadry na EURO – podkreśla były kapitan reprezentacji Polski.