Formą Boruca interesują się nie tylko polskie, ale i szkockie media, chodzi w końcu o ikonę Celticu. W trakcie zgrupowania Leo Beenhakker często odbierał telefony z Wysp z pytaniem, czy potwierdza, że Artur znów gra jak za najlepszych czasów.
- Zapewniam, że Boruc prezentuje się świetnie - odpowiadał Leo szkockim mediom. - Zapomniał już o swoich błędach sprzed pół roku. To dorosły facet, który wie, że nie ma sensu ciągle do tego wracać. Niedawno wysłałem mojego pomocnika Jana de Zeeuwa do Szkocji, aby zobaczył Boruca na żywo. Kiedy Jan wrócił, podsumował wszystko krótkim, ale dosadnym określeniem: "Artur is back to the business". Czyli nasz bramkarz wrócił do wielkiej gry - opowiadał zadowolony Beenhakker, przyznając przy okazji, że to przede wszystkim sam Boruc ma wielką motywację, aby pokazać, jak szybko podźwignął się z upadku.
- Wiem, jak bardzo zależy mu na tym, aby udowodnić, że odzyskał superformę. Dam mu ku temu okazję. Boruc będzie podstawowym bramkarzem i w meczu z Irlandią Północną i ze Słowenią - zapewnił Beenhakker.