Niemiecki klub, jak twierdzi "Daily Mail", koniecznie chce ściągnąć napastnika Manchesteru City Edina Dżeko. Z wielu powodów. Po pierwsze - z racji tego, że już kiedyś grał w Wolfsburgu, zna doskonale Bundesligę, więc szybko się w niej odnajdzie. Po drugie - Bośniak jest bardzo skuteczny, w tym sezonie strzelił już 8 goli we wszystkich rozgrywkach w klubie i reprezentacji. A po trzecie - sam napastnik chętnie zmieniłby otoczenie. Dżeko jest coraz bardziej zmęczony tym, że choć nieraz udowadniał swoją wartość, wciąż w Manchesterze jest tylko rezerwowym. Niedawno głośno narzekał na poprzedniego menedżera City Roberto Manciniego, że dawał mu za mało szans. Ale i pod wodzą Manuela Pellegriniego jego sytuacja nie uległa znacznej poprawie. Pellegrini najlepszy duet napastników widzi w parze Alvaro Negredo - Sergio Agüero.
Jest jednak przeszkoda, która może stanąć na drodze planów Borussii. Klub z Dortmundu chciał sprowadzić Bośniaka za nie więcej niż 15 mln funtów, co może nie spodobać się Anglikom. City zapłacili za niego bowiem 27 mln.
Dlaczego Dżeko? Po pierwsze dlatego, że grał kiedyś w VfL Wolfsburg i znakomicie sprawdził się w Bundeslidze, a po drugie, bo jest po prostu skuteczny. Dodatkowo Dżeko pomimo dobrej gry ma problemy z regularnymi wsystępami w naszpikowanym gwiazdami Manchesterze City, a w Borussii miałby okazję być gwiazdą pierwszego formatu.
Zobacz koniecznie: Polska - Słowacja. Tak Adam Nawałka rozstawia gwiazdy po kątach ZDJĘCIA
Teraz pozostaje tylko kwestia ceny. Zdaniem "Daily Mail" Borussia ma przygotowane na transfer około 15 milionów funtów, a City zapłacili za Dżeko 27 milionów, więc raczej nie chceliby zbyt dużo tracić.