Jakub Świerczok, Polska - Islandia

i

Autor: Cyfra Sport Jakub Świerczok, Polska - Islandia

Był objawieniem kadry, Sousa przestał go powoływać. Wiemy już, dlaczego

2021-11-03 12:59

Paulo Sousa jeszcze na mistrzostwach Europy w 2021 roku stawiał w swojej kadrze na Jakuba Świerczoka, który wydawał się prawdziwym objawieniem kadry, Dzięki dobrej grze dla "Biało-Czerwonych" i Piasta Gliwice, zawodnik zapracował sobie na transfer do japońskiej J-League. O ile w Azji uchodzi za jednego z najlepszych piłkarzy, o tyle Portugalczyk zrezygnował z jego usług. Wiemy już, czemu Sousa miał zdecydować się na taki ruch.

Jakub Świerczok w zeszłym sezonie był prawdziwym objawieniem Ekstraklasy, po którego usługi sięgnął Paulo Sousa. Portugalczyk nie mógł być rozczarowany, ponieważ piłkarz błysnął w trakcie sparingów przed mistrzostwami Europy i udowadniał, że może odegrać w kadrze istotną rolę. Gdy napastnik przeszedł do Nagoya Grampus, jego powołania do kadry przestały napływać. Menadżer piłkarza, Jarosław Kołakowski, wystąpił w programie Polacy pod lupą" na antenie Kanału Sportowego, w którym powiedział o powodach, czemu nie jest powoływany.

Żona Kurka nie mogła ukryć zdziwienia. Jej sąsiad skrywał sekret, wtedy dowiedziała się prawdy

Jakub Świerczok gwiazdą J-League. Czemu Sousa na niego nie stawia?

- Wylądował w Japonii tak, jak Wojciech Fortuna w Sapporo. Dobrze zaczął, dużo strzela, ale jest w trudnym momencie. Problemem jest koronawirus. Każdy wyjazd to dwa tygodnie kwarantanny. Po meczu Ligi Mistrzów w Korei piłkarze musieli siedzieć dwa tygodnie w hotelu. Strzelił już dziewięć bramek, ale szkoda ostatniego meczu. Nagoya chce grać w Lidze Mistrzów, a żeby to się stało, musi znaleźć się na trzecim miejscu. Grali z Kobe, prowadzili 2:0. Nie wiem, dlaczego trener ma pomysł, że niekiedy zdejmuje Świerczoka z boiska. Kuba, gdy jest na boisku, zawsze może strzelić bramkę. Nie dociągnęli tego. Iniesta strzelił z karnego na 2:2 i Vissel Kobe nadal ma przewagę nad Nagoyą - opowiadał Kołakowski w programie "Polacy pod lupą" na antenie Kanału Sportowego.

Kamil Stoch bał się ludzi. Jego żona zdradziła bolesną prawdę, stało się coś niespodziewanego

Aby zobaczyć, jakie jest zainteresowanie Jakuba Świerczoka, przejdź do galerii poniżej.

Świerczok nie był przekonany do Japonii.

Zdaniem Kołakowskiego, były piłkarz m.in. Kaiserslautern i Ludogorca nie był pierwotnie przekonany do wizji gry w Japonii, ale dał się ostatecznie przekonać.

- Gdy przedstawiłem mu koncepcję Japonii, był sceptycznie nastawiony. Miało być to dla niego nowe otwarcie. W Europie jest już jakoś oceniany i ciężko byłoby mu trafić do bardzo mocnego klubu, w którym zrealizowałby swoje oczekiwania. W Azji może być gwiazdą - przyznał menedżer.

Sonda
Jakub Świerczok wróci do reprezentacji Polski?
Najnowsze