Niespełna miesiąc potrwał wybór nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Cezary Kulesza zaskoczył wielu ekspertów i dziennikarzy, bo choć Fernando Santos przewijał się w medialnych doniesieniach, nie był stawiany w roli kandydata numer jeden do objęcia biało-czerwonej kadry. Ale to właśnie były szkoleniowiec reprezentacji Portugalii w najbliższym czasie będzie odpowiedzialny za grę i wyniki Polski.
Ostra opinia o sytuacji w kadrze. Padły mocne słowa
Wybór Santosa zrobił wrażenie na wielu, bo Portugalczyk to najbardziej utytułowany trener, jaki w ostatnim czasie poprowadzi biało-czerwonych. Nowego selekcjonera chwali również Paweł Kryszałowicz. - Jest to człowiek z reprezentacyjnego piłkarskiego topu. Dorobek trenerski ma niezwykły. Będzie w stanie zapanować nad naszymi gwiazdami, które na co dzień pracują z wybitnymi szkoleniowcami w swoich klubach. Teraz kogoś takiego będą mieli również w kadrze - powiedział były reprezentant Polski w rozmowie z TVP Sport.
Kryszałowicz zauważa jednak, że wybieranie nowego selekcjonera rok po roku nie jest normalne. - Sytuacja, że dopuszczamy do tego, że co 12 miesięcy jest nowy selekcjoner jest katastrofalna. Nigdzie się to nie zdarza tylko u nas. Nie ma żadnej ciągłości pracy i postępu. Przy takich praktykach nie da się niczego zbudować. Każdy trener ma swoją taktykę, swoich ludzi i inaczej na to patrzy - ocenił Kryszałowicz.