Wydawało się, że po odejściu Paulo Sousy z reprezentacji i ucieczce do brazylijskiego Flamengo, PZPN zrobi wszystko, aby nazwisko nowego selekcjonera poznać jak najszybciej. Moment na zmianę na tym polu był fatalny, bo już za niespełna dwa miesiące reprezentacja Polski zacznie drugi etap walki o mistrzostwa świata w Katarze i pod koniec marca zagra z Rosją w Moskwie.
Stanowcza reakcja Adama Nawałki na bolesne ataki. Mówi o pomówieniach i grze medialnej
Były kadrowicz mocno uderzył w Kuleszę. Chodzi o Nawałkę
Można było się więc zdziwić, że mijają kolejne tygodnie, a Cezary Kulesza wciąż poszukuje kandydatów. A tych było wielu. W ostatnich dniach dużo mówiło się o tym, że polską kadrę może poprowadzić Andrij Szewczenko, ale pomysł ostatecznie upadł. Wówczas do gry wrócił Adam Nawałka, który wydawał się pewniakiem do objęcia tej posady.
Ale niespodziewanie doszło do kolejnego zwrotu akcji. Od kilkudziesięciu godzin mówi się tylko i wyłącznie o Czesławie Michniewiczu. Były selekcjoner kadry U-21 w poniedziałkowe popołudnie ma podpisać kontrakt z PZPN. Cały proces wyboru prowadzonego przez PZPN mocno nie spodobał się jednak Dariuszowi Dziekanowskiemu.
Dziekanowski ostro o Kuleszy. Dobitne słowa
W felietonie dla "Przeglądu Sportowego" dość mocno uderzył w Cezarego Kuleszę. - Takie potraktowanie byłego selekcjonera przez obecnego prezesa to cios poniżej pasa - można przeczytać. - Wszystkie zwroty akcji odbywają się kosztem Adama Nawałki, potraktowanego przez prezesa Kuleszę jako karta przetargowa - uważa Dziekanowski.
Były reprezentant Polski zauważył, że Nawałka był już po słowie z prezesem PZPN, miał poparcie reprezentantów Polski, a także szykował plan na mecz z Rosją. Wszystko to zdało się jednak na nic i Dziekanowski uważa takie zachowanie Kuleszy za "nieeleganckie".