Zdobycie więcej niż trzech punktów w starciach ze Szkocją i Chorwacją, byłoby dla reprezentacji Polski sporym sukcesem. Podopieczni Michała Probierza w meczach inaugurujących tegoroczną Ligę Narodów wygrali w Glasgow i przegrali w Osijeku. Choć zdobycz punktowa nie jest zła, bardziej martwi postawa piłkarzy przede wszystkim w starciu z Chorwatami. Zespół z Bałkanów był drużyną zdecydowanie lepszą i tylko brak skuteczności chorwackich zawodników sprawił, że Polacy nie przegrali wyżej. I o tym dość szeroko dyskutowano w mediach po wrześniowym starciu.
Kulesza o Lidze Narodów
Pierwsze mecze są już jednak historią i Probierz skupia się na tym, co czeka go w październiku. A dwa kolejne spotkania zapowiadają się na bardzo trudne. Polska za trzy tygodnie zmierzy się z Portugalią i Chorwacją na PGE Narodowym i wywalczenie choćby trzech punktów będzie tu sukcesem. Cezary Kulesza w rozmowie z portalem Meczyki.pl przyznał, że celem biało-czerwonych jest zajęcie pierwszych trzech miejsc w grupie. Przyznał jednocześnie, że Liga Narodów to dobry moment, aby selekcjoner testował różne rozwiązania.
Kulesza o problemie polskich piłkarzy
Zwrócił również uwagę na największą bolączkę polskich piłkarzy. - Najbardziej brakuje większej liczby meczów rozgrywany przez naszych zawodników w zagranicznych klubach. Widzimy, że piłkarze, którzy wychodzą w pierwszej "jedenastce" walczą, próbują, no i nie zawsze wychodzi to najlepiej - przyznał Kulesza. - Widzieliśmy, że Urbański przed tymi meczami chyba osiem minut grał, Zieliński nie grał, Nicola Zalewski chyba 30 minut spędził na boisku. W ogóle nie grał Kiwior no i widać, było że brakuje tego ogrania - ocenił prezes PZPN.