Nigdy nie będzie Messim
Lewandowski jest najlepszym strzelcem w historii drużyny narodowej. Do niego należy także rekord występów. - Czy w 2024 r. w kadrze Biało-Czerwonych dojdzie do rewolucji? Zarówno Robert Lewandowski, jak i Wojciech Szczęsny sami muszą podjąć decyzję - napisał Kamil Kosowski w felietonie "Trafił Kosa na Piłkę" na łamach "Przeglądu Sportowego. - W przypadku Roberta Lewandowskiego sam jestem ciekaw tego, co się wydarzy i jakie myśli ma w swojej głowie nasz kapitan. Jest zdrowy, gra w pierwszym składzie Barcelony. Oczywiście jest tam krytykowany za boiskową postawę, ale to po prostu klub wielkiego formatu, gdzie naturalnym jest odczuwanie presji i ciśnienia. Pisaliśmy na początku przygody "lewego" w Katalonii, że on nigdy nie będzie Messim - dodał.
Michał Listkiewicz: Oby wahadło w 2024 roku wychyliło się... [MIŚ Z OKIENKA]
EURO będzie zwieńczeniem reprezentacyjnej kariery
Były kadrowicz przyznał, że wszystko będzie zależało od tego, czy nasza kadra wywalczy awans do niemieckich finałów. - Istotne będzie to, czy my w ogóle wystąpimy na mistrzostwach Europy - zaznaczył Kosowski. - Bo jeśli tak się stanie, to nie wyobrażam sobie, żeby reprezentacja pojechała bez Lewandowskiego czy Szczęsnego. (...) To nasi najlepsi, najwięksi zawodnicy od lat. Jeśli pojadą na EURO 2024, to mam ogromną nadzieję, że będzie to dla nich wspaniałe zwieńczenie reprezentacyjnych karier - podsumował były pomocnik kadry.
Na co zdecyduje się Piotr Zieliński? "Miałby pewny plac w tym klubie, ale ten kaganiec..."