Sezon 2020/2021 wkracza w decydującą fazę. Robertowi Lewandowskiemu z pewnością marzy się powtórka sprzed roku, a więc sięgnięcie po największe laury zarówno w Bundeslidze, jak i Lidze Mistrzów. Wydaje się jednak, że o to drugie będzie wyjątkowo ciężko. Bayern Monachium w pierwszym ćwierćfinałowym starciu z Paris Saint-Germain przegrał bowiem na Allianz Arena 2:3, co czyni jego sytuację wyjątkowo trudną w obliczu rewanżu we Francji. A dodatkowo Polak musi pauzować z powodu kontuzji odniesionej w meczu kadry.
Wywiad Roberta Lewandowskiego przerwała... Klara!
Patrząc szerzej nie ma wątpliwości, że wspaniała kariera Lewandowskiego potrwa jeszcze kilka lat. Ale co potem? Do tej pory napastnik nigdy otwarcie nie precyzował swoich planów na przyszłość. Nie wiadomo, czy będzie chciał związać się z trenerką, czy też wejdzie w buty działacza piłkarskiego i pokieruje klubem czy instytucją w garniturze. Na jedno w kwestii przyszłości "Lewego" uwagę zwraca Jan Tomaszewski. - Nie wyobrażam sobie, że nie pokieruje polską piłką, czy to jako trener, czy jako działacz - podkreślił były bramkarz w rozmowie z "Super Expressem".
O takim rozwiązaniu bez wątpienia marzą wszyscy kibice. Chyba żaden fan nie wyobraża sobie, żeby po zakończeniu przez Roberta Lewandowskiego jego znakomitej kariery, zabrakło dla takiej persony miejsca w strukturach polskiego futbolu. Czas pokaże, czy "Lewy" zdecyduje się podążyć drogą chociażby obecnego prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniewa Bońka. Nim obecny szef PZPN objął ten urząd, próbował swoich sił także jako selekcjoner, ale tej przygody nie będzie wspominał jako nazbyt udanej.