Czesław Michniewicz przyznał się do nieznanego faktu ze swojego życia. Nowowybrany selekcjoner reprezentacji Polski, powiedział, że w trakcie swojej przygody z Lechem Poznań, dostał propozycję korupcyjną od działaczy Górnika Polkowice, aby odpuścić mecz w Ekstraklasie. Szkoleniowiec mógł zrobić tylko jedno, do wszystkiego przyznał się po latach.
Czesław Michniewicz dostał propozycję korupcyjną. O wszystkim powiedział
Okazuje się, że w czasie, gdy Michniewicz był trenerem Lecha Poznań, został zaczepiony przez działaczy Górnika Polkowice, którzy chcieli wynegocjować z nim utrzymanie w lidze. Sytuacja wydarzyła sie w momencie, w którym szkoleniowiec był na kolacji z żoną w jednej z poznańskich restauracji.
- W pewnym momencie przychodzi dwóch ludzi do mnie, ja nie chcę podawać nazwisk (...) Jeden z trenerów i jeden z dyrektorów sportowych, czy wiceprezes. Ja ich znałem, bo w piłce się praktycznie wszyscy znają. Ja mówię, "ale o co chodzi", a oni, że chcieliby porozmawiać, "bo jest taka sytuacja, że już o nic nie gracie, nam by zależało na tym, żebyście odpuścili ten mecz, po prostu pomogli nam. My się utrzymamy, wy nic nie stracicie, bo już o nic nie gracie" - opowiadał Michniewicz w trakcie "Hejt Parku" w "Kanale Sportowym".
To Justyna Żyła zrobiła dla swojego syna. Syn Piotra mógł się dogłębnie wzruszyć, mamy zdjęcie
Aby zobaczyć zdjęcia Czesława Michniewicza z konferencji prasowej PZPN, przejdź do galerii poniżej.
Michniewicz zrobił tylko jedno. Poszedł do prezesa Lecha
Propozycja działaczy z Polkowic zszokowała Michniewicza, który po usłyszeniu jej, od razu poszedł do ówczesnego prezesa Lecha.
- Jak się okazało, że Ci ludzie chcieli, żebyśmy przegrali mecz, poszedłem od razu do prezesa Majchrzaka tego samego dnia i mówię: "Panie prezesie. Była taka i taka sytuacja, w związku z tym musimy zrobić zgrupowanie (...) i musimy ten mecz obowiązkowo wygrać, bo nikt nie uwierzy, że my przegraliśmy normalnie ten mecz. Zdobyliśmy Puchar Polski, kochają nas w Poznaniu, zaraz nas będą nienawidzić i będą mówić w Polsce, że podłożyliśmy się Polkowicom". Prezes Majchrzak mówi: " Jak najbardziej, panie trenerze, zrobimy tak, że ufunduje premię dodatkową, żebyśmy ten mecz wygrali. - opowiadał Michniewicz w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim.