Wcześniej, w meczu eliminacji MŚ 2014, ogłuszony petardą w Podgoricy został polski bramkarz, Przemysław Tytoń.
Teraz czarnogórscy chuligani poszli jeszcze dalej. Już w pierwszej minucie po rozpoczęciu spotkania, trafili prosto w głowę Akinfiejewa. Ten został zniesiony z boiska, trafił do szpitala, ale skończy się na szczęście na niegroźnej ranie.
Mecz wznowiono dopiero po 35. minutach. Dokończyć spotkania się jednak nie udało - doszło do szarpaniny między piłkarzami. Prawdopodobnie poszło o... przedmioty rzucane przez gospodarzy z trybun.
Bundesliga: Skandal na trybunach. Trener Schalke oberwał zapalniczką
Grali też inni. Hiszpania niemiłosiernie męczyła się z Ukrainą, by wygrać po golu Moraty z Juventusu. Aktualnych mistrzów Europy w grupie C wyprzedza rewelacyjna Słowacja, któa tym razem uporała się z Luksemburgiem (3:0).
Na Wembley wygrali też Anglicy. Pewnie pokonali 4:0 Litwę, a bramkę w debiucie zaliczył kreowany na następcę Alana Shearera - Harry Kane. Na premierowe trafienie potrzebował zaledwie 80 sekund. Zespołowo zagrali Słoweńcy - rozbili San Marino 6:0, a każda z bramek była autorstwa innego piłkarza.
W Kiszyniowie z Mołdawią 2:0 wygrała Szwecja. Kuriozalną bramkę zdobył Zlatan Ibrahimović, któy został przypadkowo trafiony w głowę przez bramkarza gospodarzy.