Obecny sezon zaczął się dla 31-latka w nieprzyjemny sposób. Po fatalnych poprzednich rozgrywkach w wykonaniu Monaco wszyscy mieli nadzieję, że teraz podobny scenariusz już się nie powtórzy. Na start jednak ekipa z księstwa zdobyła zaledwie dwa punkty na dwanaście możliwych. Sam Polak również nie zawsze wykazywał się najwyższą dyspozycją, czym przyczynił się do kiepskiego początku swojego zespołu. A teraz dodatkowo kontuzja może uniemożliwić mu występ w reprezentacji.
Glik stawił się na zgrupowaniu w Warszawie z kontuzją mięśnia czworogłowego uda. Z tego powodu nie wziął udziału w pierwszych sesjach treningowych i pracował nad tym, aby odzyskać pełnię zdrowia. Niestety - jak podaje portal sport.pl, w środę ciągle uraz dokuczał obrońcy na tyle mocno, że odbycie zajęć na pełnych obrotach wciąż nie było możliwe.
Środowe zajęcia stanowiły dla Polaków ostatnie przygotowania w kraju przed odlotem do Lublany, w której powalczą ze Słowenią o arcyważną wygraną w drodze na Euro 2020. Sytuacja lidera polskiej defensywy będzie stała pod znakiem zapytania do samego końca.
Pewny występu w starciu ze Słoweńcami może być Jan Bednarek. A kto będzie partnerował stoperowi Southampton? Jeśli Kamil Glik ostatecznie nie odzyska pełni zdrowia, do dyspozycji selekcjonera Jerzego Brzęczka pozostają Thiago Cionek, Michał Pazdan oraz Artur Jędrzejczyk.
Pierwszy gwizdek pojedynku w Lublanie zaplanowano na piątek, 6 września o godz. 20:45.