Euro 2012, Franciszek Smuda: Z Borucem ZGODY NIE BĘDZIE

2012-02-08 11:05

Franciszek Smuda (64 l.) spotkał się w poniedziałkowy wieczór z kibicami w jednej z wodzisławskich piwiarni. Spotkanie zorganizował Ireneusz Serwotka, członek zarządu PZPN, dobry znajomy Franza. Mimo że selekcjoner często zmienia zdanie, to okazało się, że w jednej kwestii pozostaje nieugięty - świetnie grający w Fiorentinie Boruc nie ma szans na powrót do kadry.

Oto kilka najważniejszych kwestii poruszonych przez selekcjonera, który dyskutował z fanami grubo ponad godzinę.

O bramkarzach

- Powrót Boruca do kadry jest niemożliwy. Albo w reprezentacji będzie porządek, albo nie. Ja bramkarzy na EURO już wybrałem. Do kadry załapie się trzech z czwórki: Szczęsny, Fabiański, Tytoń, Sandomierski. Z Borucem mogę się spotkać, ale nie w kontekście jego powrotu do kadry. To zamknięty temat.

O Manuelu Arboledzie

- Z nim jest ten problem, że nie dostał jeszcze polskiego paszportu. Ma 32 lata... Brać go do kadry tylko na jeden turniej? Sam nie wiem. Trzeba się będzie dobrze zastanowić.

O Eugenie Polanskim

- Jeśli jeszcze raz usłyszę o Polanskim, że to Niemiec, to nie wytrzymam! On po śląsku zapiernicza tak jak ja, tu się urodził. Dajcie mu spokój.

O presji związanej z kadrą i EURO 2012

- Teraz widzę, że praca w klubach - czy to w Lechu, czy w Wiśle - to pikuś w porównaniu z reprezentacją. Od półtora roku nie spędziłem weekendu w domu, a dochodzą jeszcze cotygodniowe spotkania ze sztabem szkoleniowym, gdzie analizujemy grę naszych grupowych rywali. Zagranicznymi podróżami jestem już trochę zmęczony. Do tego ludzie na ulicy mnie zaczepiają. Jedni rzucą mięsem, inni powiedzą dobre słowo. Na szczęście tych drugich jest więcej.

O obsadzie środka i lewej strony obrony

- Nie tylko my mamy problem z lewymi obrońcami, na całym świecie ich brakuje. W środku obrony też kłopotów bogactwa nie mamy, ale trzeba sobie radzić z tym materiałem, który jest. Jeśli ktoś może jeszcze kogoś podpowiedzieć, to chętnie skorzystam.

O szansach na wyjście z grupy

- Naszym celem jest awans. Faworytem jest Rosja, w której wciąż jest wielu półfinalistów EURO 2008 z Arszawinem na czele. U Greków też część piłkarzy pamięta wygraną na EURO 2004. Ale my mamy nowy zespół i świetnych kibiców. To powinno pomóc.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze