Podopieczni Adama Nawałki po zwycięstwie nad Irlandią (2:1) na Stadionie Narodowym w Warszawie zapewnili sobie udział w piłkarskich mistrzostwach Europy, które już niedługo odbędą się we Francji. Dla biało-czerwonych będzie to 3. w historii udział w tej imprezie i po udanych eliminacjach większość kibiców liczy, że w końcu uda nam się wyjść z grupy.
Zobacz: Polska - Serbia NA ŻYWO: Gdzie transmisja w TV i STREAM ONLINE?
Robert Lewandowski i spółka w pierwszym meczu Euro 2016 zagrają z Irlandią Północną 12 czerwca o godz. 21:00 w Nicei. Cztery dni później kolejnym rywalem na Saint-Denis będą nasi starzy znajomi z eliminacji, czyli Niemcy. Przypomnijmy, że na Stadionie Narodowym po raz pierwszy w historii udało nam się pokonać naszych zachodnich sąsiadów 2:0 po golach Arkadiusza Milika i Sebastiana Mili. Na zakończenie zmagań grupowych zmierzymy się z Ukraińcami w Marsylii.
Duże pieniądze czekają na biało-czerwonych
W poniedziałek wieczorem prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek wraz z Maciejem Sawickim, który jest sekretarzem generalnym w centrali usiedli do stołu wspólnie z Robertem Lewandowskim i Kamilem Glikiem. Kapitan reprezentacji Polski wspólnie z podstawowym obrońcą kadry Adama Nawałki w imieniu pozostałych zawodników negocjowali podział premii za udział w Euro 2016.
Czytaj: Adam Nawałka: Nie wymieniłbym Lewandowskiego na Messiego ani Ronaldo
Według informacji podawanych przez "Przegląd Sportowy" biało-czerwoni mogą otrzymać nawet 40 % z puli pieniężnej przygotowanej dla uczestników turnieju przez UEFA. Za zwycięstwo w fazie grupowej europejska federacja płaci milion euro, remis wycenia na pół miliona. I tak za ewentualny awans do 1/8 ME Polacy mogą dostać do podziału 1,5 mln euro, czyli w przeliczeniu 5,8 mln złotych. Jak się okazuje gra idzie nie tylko o prestiż, ale i wielką stawkę. Robert Lewandowski i spółka dostali już zresztą 12 mln zł do podziału za awans na francuskie mistrzostwa.