To był niewątpliwie udany turniej dla reprezentacji Polski do lat 21. Podopieczni Czesława Michniewicza trafili do grupy śmierci z Belgią, Włochami (gospodarz) i Hiszpanami. Choć byli skazywani na porażkę, to zgarnęli sześć punktów i zostali uznani za jedną z rewelacji turnieju.
Całość została nieco przyćmiona przez pogrom, do którego doszło w ostatnim meczu. Porażka 0:5 była dotkliwa, ale nie można nazwać jej katastrofą. Przed turniejem, część kibiców twierdziła, że takie rezultaty czekają nas w każdym spotkaniu, a prawda jest taka, że La Furia Roja i Biało-czerwonych dzieli kilka klas różnicy.
Reprezentanci Polski nie byli załamani po meczu zbyt długo i z uśmiechami na twarzach skoczyli napić się piwa. Dla większości z nich sezon zakończył się właśnie teraz i dopiero w tym momencie mogą nieco wrzucić na luz. Zdjęcie z wypadu wstawił Kamil Grabara. - Pijemy za tych co nie mogą albo im nie służy - napisał na Twitterze.
Zazwyczaj podobny wpis spotkałby się z ostrą krytyką. Tym razem większość kibiców przyznała, że piwo zwyczajnie się chłopakom należało, a rozmiary porażki, nawet takie jak w meczu z Hiszpanią, nie mają w tej kwestii żadnego znaczenia.
Polecany artykuł: