EURO U21. Szymon Żurowski po wygranej z Belgią: Nie spodziewałem się, że to wpadnie

Polacy zaczęli niemrawo, bo po kwadransie dali zaskoczyć się rywalom. Na szczęście nasi kadrowicze nie załamali się utratą bramki i dość szybko podnieśli się. Sygnał do ataku dał Szymon Żurkowski, który strzałem z lewej nogi, w dodatku z dystansu, doprowadził do wyrównania. - Można powiedzieć, że ja nie spodziewałem się, że to wpadnie - przyznał pomocnik reprezentacji Polski w rozmowie z TVP Sport. - Chciałem uderzyć po ziemi, po długim rogu. Na szczęście się udało. To była dobra, składna akcja. Każdy zna naszą drużynę. Czuliśmy, że bramka dla Belgów padła z naszego błędu. Nie było co płakać. Mieliśmy czas na to, aby odwrócić losy meczu - analizował pomocnik Górnika Zabrze, który w nowym sezonie będzie piłkarzem Fiorentiny.

W drugiej połowie nasz zespół potwierdził, że nie przypadkiem awansował na mistrzostwa Europy zdobywając dwie bramki. Żurkowski zaliczył asystę przy trzecim golu, którego strzelił Sebastian Szymański. - Nasze błędy są do poprawy. Jestem dobrej myśli - zaznaczył Żurkowski w TVP Sport. - Zawsze każdy mówi, że ten pierwszy mecz jest najważniejszy. Nie ma co wybiegać w przyszłość, ale poprawić błędy i z meczu mu mecz grać jeszcze lepiej - przyznał bohater naszej młodzieżówki, która w środę zmierzy się z Włochami w Bolonii.