Fabiański dla SE.pl: Walczę

2008-08-19 10:24

Chociaż narazie jest tylko rezerwowym w Arsenalu Londyn, to nie odpuszcza swojemu konkurentowi do gry. Łukasz Fabiański (23 l.) jeszcze w tym sezonie chce być pierwszym bramkarzem "Kanonierów".

- Jak minął okres przygotowań do sezonu?

- Czuję się po nim bardzo dobrze. Cieszę się, że Boss (tak mówi na menedżera Arsene Wengera Fabiański przyp. red.) dawał mi dużo szans na pokazanie, co potrafię. Zagrałem kilka spotkań z silnymi przeciwnikami i mogłem się wykazać. Jestem z siebie zadowolony. To był dobrze przepracowany okres.

- Ale to nie ty rozpocząłeś rozgrywki ligowe w pierwszej jedenastce...

- Boss postawił na Manuela Almunię. Jedyne co mogę zrobić, aby przekonać do siebie trenera, to ciężko pracować na każdym treningu. Cierpliwie czekam na swoją szansę. Na pewno ja w tym sezonie dostanę, bo meczów jest dużo.

- Powalczycie w tym sezonie o mistrzostwo Anglii?

- Arsenal zawsze walczy o najwyższe cele. W tym sezonie nie będzie inaczej. Wierzymy, że możemy być najlepsi.

- A nie macie zbyt młodego składu? Manchester United i Chelsea są znacznie bardziej doświadczone...

- Może i jesteśmy młodzi, ale większosć z nas od dawna jest w klubowej piłce, grała w różnych ligach. Nie uważam nas za niedoświadczonych piłkarzy. Dodatkowo jesteśmy mądrzejsi o doświadczenia z poprzedniego sezonu. Dzięki temu możemy grać jeszcze lepiej. Myślę, że wiek nie gra aż tak wielkiej roli. Jesteśmy dobrze przygotowani i mam nadzieję, że będziemy się liczyć w walce o najwyższe cele.

- Nie rozkojarzyło was transferowe zamieszanie wokół Emmanuela Adebayora?

- Zupełnie nie. To była bardziej sensacja rozdmuchana w mediach. W klubie ani nprzez chwilę nie rozmawiało się o odejściu Adebayora, dlatego nie straciliśmy przez to koncentracji.

- Twój konkurent do gry Almunia to wielki miłośnik historii wojennej. Może pokażesz mu kiedyś Warszawę, Muzeum Powstania itd.?

- O to już bardziej trzeba pytać samego Manuela. Może kiedyś...Wiem, że już w przeszłości odwiedził Oświęcim.

Najnowsze