Generalnie rankingi IFFHS nas nie interesują, bo nie mają najmniejszego sensu. Tym razem zrobilismy wyjątek, bo liczylismy na wysokie miejsce Boruca. Nic z tego, "Arcziego" nie było nawet w czolowiej piętnastce. Zwycięzca mógł być tylko jeden - Iker Casillas, który kapitalnie spisywał się na Euro 2008 i w barwach Realu Madryt.
Golkiper "Krolewskich" pokonał Gianluigiego Buffona, który plebiscyt w ostatnich pięciu latach wygrywał czterokrotnie. Trzecie miejsce zajął holenderski golkiper Manchesteru United, Edwin van der Sar.
Trochę nas dziwi nieobecność Boruca, bo Euro miał zdecydowanie lepsze od Casillasa. No, ale liczą się statystyki. Polak puścił o wiele więcej bramek, chociaż grał jak z nut. Odpadł po fazie grupowej, a Casillas został mistrzem. Różnica jest. Trudno, może za rok.
Ostatnim sklasyfikowanym polskim bramkarzem w rankingu był Jerzy Dudek. W 2005 roku zajął 7. miejsce. W 2002 roku był 9., a rok wcześniej 5.