Być może Grzegorz Krychowiak nie zanotował najlepszego startu w lidze greckiej, bo po pierwszych występach w AEK Ateny zebrał nieco krytyki, jednak z każdym kolejnym występem było lepiej. W niemal wszystkich spotkaniach Polak wychodził w podstawowym składzie i był jednym z głównych zawodników zespołu ze stolicy Grecji. Można było się spodziewać, że w Atenach Krychowiak zostanie na dłużej.
Wypasione fury, piękne partnerki, szerokie uśmiechy. Tak kadrowicze spędzają dzień wolny w Warszawie
Krychowiak wróci do Rosji? Sensacyjne doniesienia
Bo takie też były informacje pojawiające się w różnych źródłach. AEK Ateny miał się starać, żeby zatrzymać pomocnika na dłużej. Aby tak się stało, grecki klub musiałby wykupić Polaka z Krasnodaru i wydać kilka, o ile nie kilkanaście milionów euro. Na razie sprawa z pozostaniem w AEK-u przycichła, ale pojawiły się inne plotki.
Od pewnego czasu wiadomym było, że Krychowiak wcześniej opuści zgrupowanie reprezentacji Polski i nie wystąpi w ostatnim czerwcowym spotkaniu, w którym biało-czerwoni zmierzą się z Belgią. Powodem tego miały być sprawy związane z załatwieniem spraw w Krasnodarze, z którego Polak odszedł na wypożyczenie właśnie do AEK-u po tym, jak wybuchła wojna na Ukrainie.
Według rosyjskiego portalu "Sport-Express" Krychowiak miałby... wrócić do Krasnodaru. - Kontrakt zawodnika obowiązuje do czerwca 2024 roku. Krychowiak planuje zostać w Rosji - można przeczytać w artykule. Na pewno byłoby to wielkim zaskoczeniem in minus, bo wielu kibiców ma negatywny stosunek do zawodników, którzy wciąż reprezentują rosyjskie kluby. Trzeba jednak pamiętać, że media z tego kraju mają słabość do "naciągania" pewnych faktów.