„Grosik” ostatni raz w podstawowym składzie reprezentacji wyszedł w październiku 2020 roku za kadencji Jerzego Brzęczka. Było to w meczu z Bośnią i Hercegowiną w Lidze Narodów wygranym przez Polskę 3:0.
Kasperczak myśli inaczej
Następni czterej selekcjonerzy, a było ich od stycznia 2021 aż czterech widzieli w Grosickim zmiennika i dawali szansę w końcówkach meczów. Z taką rolą nie zgadza się Kasperczak. - Kiedy Grosicki wchodzi na boisko, to gra nabiera rumieńców. Jest to ważny zawodnik, a nie wystawia się go od początku. Ktoś sobie ubzdurał, że będzie zmiennikiem i wejdzie w końcówce, bo nie ma sił na więcej. Ja bym postępował odwrotnie. Wystawiałbym go od początku i myślę, że mógłby spokojnie pograć 60 minut i coś ciekawego zrobić, a później go zmienić. Mamy jakościowo tak słabych zawodników, że się męczymy na boisku, a Grosicki posiada jakość. Ma szybkość, technikę i odpowiada wymogom obecnej piłki - mówił w rozmowie z "Super Expressem" Kasperczak, niejako podważając decyzje ostatnich selekcjonerów, których w ciągu niecałych trzech lat zmieniło się czterech.
Raków chce pozyskać niemiecki talent. Przed trzema laty interesował się nim Manchester City
Już się nie frustruje
Słowa Kasperczaka zdają się potwierdzać dane z tego sezonu, bo Grosicki spośród 19 meczów ligowych aż w dwunastu przebywał na boisku przez pełne 90 minut. Wskazuje to, że mimo 35. lat z jego siłami i kondycją nie jest tak źle. - To miłe, jeśli wybitni trenerzy wypowiadają się w ten sposób - odpowiedział Grosicki na słowa Kasperczaka w rozmowie z „Super Expressem”. - Pokazuje, że moja forma jest dostrzegana, również w kontekście reprezentacji, że powinienem grać więcej i jestem na to gotowy [...] Parę lat temu pewnie bym się frustrował, że nie wychodzę w pierwszym składzie, ale teraz uznaję, że dobro reprezentacji jest najważniejsze. Chociaż wchodząc na ostatnie minuty jest za mało czasu, żeby zapisać się asystą albo golem – dodał. „Grosik” nie zamierza się poddawać i ma nadzieję, że licznik meczów w reprezentacji nie zatrzyma się na 93 spotkaniach. - Trener Probierz zna mnie bardzo dobrze i wie jak wykorzystać. Akurat u niego w ostatnich meczach dostawałem więcej minut niż u poprzednich selekcjonerów - dodaje skrzydłowy Pogoni Szczecin.