Ireneusz Jeleń: Muszę się wziąć do roboty!

2010-08-17 7:30

Ireneusz Jeleń (29 l.) podkreśla, że jego marzeniem jest gra w Lidze Mistrzów. Nigdy wcześniej nie był tego tak blisko jak teraz. Na drodze Auxerre do fazy grupowej staje jednak bogaty Zenit St. Petersburg, przy którym Francuzi to ubodzy krewni. Pierwszy mecz już dziś.

"Super Express": - Początek sezonu macie kiepski, dwa remisy w lidze francuskiej ze średniakami. A dzisiaj czeka o wiele trudniejszy rywal…

Ireneusz Jeleń: - Zremisowaliśmy z Lorient i z Brestem, a ja nie strzeliłem żadnego gola. Pocieszam się tym, że w Auxerre kiepski start to już tradycja. Potrzebujemy kilku meczów, żeby złapać rytm. Rok temu było tak samo, ale jak już "zaskoczyliśmy", to skończyliśmy ligę na trzecim miejscu.

- Na razie masz zero goli na koncie, a trener Fernandez mówi, że nie jesteś w dobrej formie…

- Jeszcze niedawno leczyłem kontuzję, przed ligą zagrałem raptem w dwóch sparingach. Wiem, że to jeszcze nie to, dopiero się rozkręcam. Ale nie chcę mieć zerowego konta, więc muszę ostro wziąć się do roboty. Mecz z Zenitem jest idealny na strzeleckie przełamanie.

- Nie boicie się Rosjan? Oni na wzmocnienia wydali ponad 40 milionów euro, wy kilkanaście razy mniej…

- Zenit to ciężki rywal, ale przylecieliśmy do Rosji po dobry wynik. Pieniądze nie grają, a my też mamy dobry zespół. W tej rundzie mogliśmy trafić na Tottenham lub Sewillę, więc nie ma co narzekać na losowanie. Mogę się założyć, że na boisku różnica będzie mniejsza niż w budżetach.

- W Auxerre jest duże ciśnienie na awans? To byłby wielki zastrzyk gotówki dla małego klubu…

- Mamy obiecane bardzo solidne premie za awans, ale nie ma postawionej sprawy w ten sposób, że albo awansujemy, albo będzie koniec świata. W klubie wręcz przypominają, że liczy się też liga francuska, bo często bywało, że zespoły zaangażowane w pucharach miały nawet kłopoty z utrzymaniem się. Bardzo chcę awansować, bo gra w Lidze Mistrzów to moje wielkie marzenie, ale w razie niepowodzenia awansujemy bezpośrednio do fazy grupowej Ligi Europejskiej. Czyli trochę w pucharach pogramy… Ligi też trzeba jednak pilnować, to podstawa.

- Podobno odżyło zainteresowanie tobą ze strony Schalke. Fajnie byłoby zagrać z Raulem?

- Pewnie, że tak. Przecież to żywa legenda, piłkarz, który strzelił dla Realu tyle goli, że aż ciężko je policzyć. A Schalke to świetny zespół, wicemistrz Niemiec, który zagra w fazie grupowej. To bardzo atrakcyjny kierunek, ale teraz o tym nie myślę. Teraz czas na Zenit.

Wydatki obu klubów na transfery

Zakupy Zenitu - 46,5 mln euro:
Bruno Alves (środkowy obrońca) z FC Porto za 22 miliony euro
Aleksander Bucharow (napastnik) z Rubina Kazań za 15 mln euro
Aleksandar Luković (lewy/środkowy obrońca) z Udinese za 7,5 mln euro
Siergiej Siemak (lewy pomocnik) z Rubina Kazań za 2 mln euro

Zakupy Auxerre - 3 mln euro:
Anthony Le Tallec (napastnik) z Le Mans za 3 miliony euro

Wtorkowe mecze 4. rundy eliminacji Ligi Mistrzów
Zenit - Auxerre
Dynamo Kijów - Ajax
Rosenborg - FC Kopenhaga
Sparta Praga - Żilina
Young Boys Berno - Tottenham

Najnowsze