Jakub Kiwior

i

Autor: cyfrasport Jakub Kiwior

Ważna bramka i gest kadrowicza

Jakub Kiwior ze specjalną dedykacją po meczu z Niemcami. „Ten gol jest...” [WIDEO]

2023-06-17 13:13

Ostatnio dużo zmian w jego życiu. Podczas poprzedniego tygodnia miał ślub, ale to ważne wydarzenie nie przeszkodziło mu być jednym z najlepszych w reprezentacji Polski. To właśnie Jakub Kiwior przesądził o zwycięstwie Polski nad Niemcami 1:0 na Stadionie Narodowym. - Tym bardziej cieszy to, że pomogłem drużynie wygrać w takim meczu – powiedział po spotkaniu obrońca kadry, który bramkę z tego spotkania zadedykował żonie Klaudii.

- Jak oceniasz grę linii obrony w meczu z Niemcami?

Jakub Kiwior: - Na pewno mieliśmy ciężkie, ale też były supermomenty. Wiadomo, jak coś nam nie poszło, to zawsze w bramce był Wojtek Szczęsny i nas ratował. Byliśmy spokojni i skoncentrowani do samego końca. Podpowiadaliśmy sobie cały czas. Żyliśmy. Wydaje mi się, że to zero z tyłu było zasłużone.

- Przeszedłeś do historii, bo jesteś trzecim Polakiem, który strzelił gola w wygranym meczu z Niemcami.

- Super. To cieszę się z tego tym bardziej. Wiele dośrodkowań było bardzo dobrych. Udało mi się dojść do piłki po takim superdośrodkowaniu, gdzie zostałem sam. Może nie było to idealnie przećwiczone, ale każdy wiedział na jakiej pozycji ma być. Każdy biegł w te pozycje. Mieliśmy każdą strefę obsadzoną. Akurat na mnie wypadło. Dostałem piłkę idealnie na głowę i cieszę się, że udało mi się skończyć tę akcję.

- Zaskoczyło cię to, że zagraliśmy trójką środkowych obrońców?

- Trener ustala taktykę, czy wychodzimy na trójkę czy czwórkę. Każdy wie jakie ma zadania. Dobrze, że udało się je zrealizować. To tylko cieszy.

Robert Lewandowski mówi o szczęściu i błędach w meczu z Niemcami. Kapitan wskazał konkrety [WIDEO]

- Mogłeś także mieć asystę, bo po twoim podaniu w dobrej sytuacji znalazł się Kuba Błaszczykowski, który rozegrał ostatni mecz w kadrze.

- Szkoda, że Kubie nie udało się strzelić. Gdyby to zrobił, byłoby to super pożegnanie dla niego. Nie wyszło, ale i tak super, że mieliśmy szansę z nim zagrać, że wyszedł w pierwszym składzie, że nas pobudził, że był dobrym duchem drużyny.

- Ostatnio zmieniłeś stan cywilny. Ożeniłeś się. Mówi się, że sportowiec po ślubie traci trochę ze swojej formy. U ciebie jest na odwrót.

- Cieszę się, że w tym pierwszym meczu po ślubie udało mi się zdobyć bramkę. Można powiedzieć, że to jest pierwsza bramka dla żony. Super, ale nie myślałem o tym. Dobrze byłoby, aby dalej się to tak potoczyło.

- Trudno było po dniu pełnym emocji związanym ze ślubem spakować się i przyjechać na zgrupowanie kadry?

- Nie było ciężko. Zdawałem sobie sprawę z tego od samego początku. Nie mogłem uczestniczyć we wcześniejszym zgrupowaniu. Ale wszyscy wiedzieli, że miałem zaklepaną datę ślubu. Patrzyłem na to w ten sposób, żeby połączyć to rozsądnie. Udało mi się wszystko załatwić w krótkim czasie Od razu zapytałem, czy mógłbym przyjechać w normalnym terminie na kadrę, bo mam takie wydarzenie w życiu. Fajnie, że trener nie miał nic przeciwko temu.

Jakub Kamiński po pokonaniu Niemców. "Niech to zwycięstwo zbuduje naszą drużynę"

- Jak ważne jest dla ciebie to, że strzeliłeś gola z Niemcami, z którymi wygraliśmy dopiero po raz drugi w historii?

- Na pewno to cieszy. Gdybym tę bramkę strzelił ktoś inny, to cieszyłaby nas tak samo. Gramy po to, żeby wygrywać. Czy strzelę ja, czy ktoś inny, to już jest obojętne.

- Czujesz, że jest w formie?

- Dużo mi dało, że w Arsenalu dostałem szansę, że zagrałem te ostatnie mecze w sezonie, że miałem okazję zdobywać minuty w lidze angielskiej. Na pewno pomogło mi to w kadrze.

Wojciech Szczęsny z grubej rury po meczu z Niemcami. "Nie jestem taki słaby" [WIDEO]

- Koszulka z meczu z Niemcami będzie jak relikwia?

- Przygotowaną mam już koszulkę z Arsenalu. Teraz w domu na ścianie zawiśnie druga z kadry. Koszulka do prania, a potem od razu na ścianę.

- Zdajecie sobie sprawę z wagi meczu z Mołdawią?

- Wyjdziemy z założeniem, że chcemy wygrać i zdobyć trzy punkty. Może jeszcze trener coś doda. Wyjdziemy w podobnym nastawieniu. Będziemy walczyć, żeby wyjechać stamtąd z trzema punktami.

Takimi słowami Dariusz Szpakowski pożegnał Jakuba Błaszczykowskiego. Miał łzy w oczach! Wzruszające wideo

Sonda
Czy Jakub Kiwior będzie w przyszłości najlepszym obrońcą Arsenalu?
Najnowsze