Polacy pokazali na Wembley dwie zupełnie odmienne wersje. W pierwszej połowie spotkania praktycznie nie istnieli. Angielska defensywa nie miała za dużo pracy z rozbijaniem nieśmiałych prób "Biało-czerwonych". Po zmianie stron boiska natomiast wszystko zaczęło wyglądać inaczej i zostało podsumowane golem Jakuba Modera. Jak się jednak okazało, trafienie pomocnika nie przyniosło Polakom żadnej zdobyczy punktowej. W samej końcówce wynik na 2:1 ustalił bowiem defensor "Synów Albionu", Harry Maguire.
Jan Tomaszewski ZMASAKROWAŁ Michała Helika. Legenda nie miała litości dla obrońcy
Zachowawczej gry Polaków na Wembley i takiego przebiegu potyczki nie rozumie legendarny bramkarz "Biało-czerwonych", Jan Tomaszewski. Były golkiper uważa, że mimo budzącej prestiż i poważanie nazwy rywala, w Londynie zdecydowanie można było pokusić się o coś więcej. - Na Boga, czego my się boimy?! Jakichś Anglików? Mają słaby zespół i słabo grają. To żenujące, że nas ograli. Mieliśmy taką szansę… - nie może odżałować były golkiper będąc gościem "Super Expressu".
Bez wątpienia pod tymi bardzo wyrazistymi słowami byłego kadrowicza chętnie podpisałby się każdy kibic. Uczucie niedosytu po porażce na Wembley jest ogromne. Teraz jednak na tapet wchodzą już mistrzostwa Europy. Najpierw piłkarze skupią się na jak najlepszym zakończeniu obecnego sezonu w barwach swoich klubów, a potem rozpoczną walkę o miano najlepszej reprezentacji na Starym Kontynencie.