Spotkanie z Rosją będzie niezwykle ważnym starciem dla reprezentacji Polski. Porażka przekreśla nasze szansę na awans na mistrzostwa świata w Katarze. Żeby je zachować i wejść do finału baraży, należy pokonać „Sborną”, do tego w meczu na wyjeździe. Przed Czesławem Michniewiczem trudne zadanie, bowiem przejął on reprezentację dopiero 31 stycznia tego roku. Nie będzie miał niemal żadnej możliwości, aby przetrenować swoje pomysły na grę kadry na boisku. Kluczowe będzie dobranie najlepszego składu i przygotowanie mentalne. Zdaniem Jana Tomaszewskiego ważne będzie także zgranie piłkarzy wypracowane w poprzednich meczach kadry. Dlatego negatywnie ocenia on pomysł wystawienia Matty’ego Casha w spotkaniu z Rosją.
Jan Tomaszewski ostro ocenia debiut Casha i wskazuje, kto jest lepszym kandydatem do gry
W środę, 9 lutego, Jan Tomaszewski odpowiadał na pytania fanów na kanale „Super Express Sport” w serwisie YouTube. Jeden z nich zapytał się o to, jak legendarny bramkarz ocenia Matty’ego Casha. Zdaniem Tomaszewskiego obrońca Aston Villi nie powinien liczyć na pierwszy skład w meczu z Rosją.
– To trzeba sobie odpowiedzieć, w jakim będziemy grać ustawieniu – czwórką, czy trójką w obronie. Grać będzie albo Cash, albo Kędziora, albo Bereszyński. Rozsądek przemawia za Bereszyńskim, bo on grał wielokrotnie w tej drużynie. Cash wystąpił w dwóch meczach i nie pokazał się najlepiej, ale dlatego, że to był jego debiut w tej drużynie. W meczu z Węgrami powinien dostać czerwoną kartkę i by nas osłabił – ocenił były reprezentant Polski.
Zdaniem Tomaszewskiego problemem nie są jednak umiejętności zawodnika Aston Villi, a jego brak zgrania z kolegami, który w meczu z Rosją może być kluczowe. – Jeszcze nie zaaklimatyzował się w kadrze. Stąd moja prośba do nowego selekcjonera, że musi rozgrywać tymi reprezentantami, których ma. Wstawiając debiutanta do drużyny, ten może się nie zaaklimatyzować. Selekcjoner i zawodnicy muszą się znać. Ja bym Casha widział w tej chwili na trzecim miejscu – ocenił legendarny golkiper polskiej kadry.