Tomaszewski: To afera stulecia w polskiej piłce!
Mimo że od meczu minęło już kilka dni, Tomaszewski wciąż jest roztrzęsiony. Sam zadzwonił do redakcji „Super Expressu”, by podzielić się swoimi wątpliwościami. A ma ich mnóstwo. - Przede wszystkim uważam, że to największa afera stulecia w PZPN – nie ma wątpliwości Tomaszewski. - Chciałbym znać odpowiedź prezesa Kuleszy, czy zawodnicy byli poinformowani o zasadach i o tym, co może sprawić porażka. Jeśli nie wiedzieli, to ktoś w związku popełnił błąd który kosztuje na 15 mln zł! I jeśli tak faktycznie było, to kontrakt z tą osobą i Paulo Sousą powinien zostać natychmiast rozwiązany! Przed meczem ktoś z PZPN powinien wiedzieć o wszystkim. Czerwonych, żółtych kartkach, a także o rozstawieniach – masakruje pan Jan.
Tomaszewski zapoznał się z oświadczeniem Roberta Lewandowskiego, w którym piłkarz Bayernu Monachium tłumaczył powody absencji w meczu z Węgrami. Podkreślał, że decyzja była uzgadniana z selekcjonerem Sousą.
Tomaszewski: Sousa jest pierwszym winnym
- Niemcy zakwalifikowali się na mundial i mieli w d... baraże. Tam o tym się nie mówiło. Więc Robert, mieszkający na stałe w Niemczech, miał prawo nie znać zasad rozstawień. Ale powinien poznać je na kadrze! Przed meczem z Andorą pewnie powiedzieli sobie z Sousą, że jak wygramy, to na pewno jesteśmy w barażach. I później nie było informacji, bo Robert Lewandowski dopytywał, kiedy możemy być rozstawieni! On moim zdaniem o tym nie wiedział. No Chryste Panie! Proszę publicznie Lewandowskiemu pytanie: Czy wiedział o tym, że jeśli przegramy mecz z Węgrami to możemy być nierozstawieni? - łapie się za głowę Tomaszewski, który nie zostawia suchej nitki na Paulo Sousie, od którego żąda dymisji. - On jest pierwszym winnym całej afery – kończy Tomaszewski.
Ile Paulo Sousa dostanie jak go wyrzucą? Boniek zapewnił mu kokosy