Na przestrzeni ostatnich tygodni przewinęło się wiele nazwisk, które potencjalnie miały zastąpić Czesława Michniewicza na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Nawet jeszcze kilka dni temu dochodziły informacje, że PZPN zatrudni Paulo Bento. W ostatniej chwili okazało się jednak, że Cezary Kulesza faktycznie postawił na Portugalczyka, ale ze zdecydowanie większym doświadczeniem. Selekcjonerem Polaków został Fernando Santos.
Tomaszewski szczerze o Santosie. Legenda nie gryzła się w język
Bez wątpienia to największe nazwisko, jakie pracowało z polską kadrą i oczekiwania będą na pewno duże. - To bardzo dobra informacja. Wydawało mi się, że ktoś z duetu Petković, Bento jest już niemal pewny. Santos to był jednak najbardziej poważny kandydat. Myślę, że Portugalczyk to najlepszy możliwy wybór, a na drugim miejscu byliby Petković i Bento. Wybór zagranicznego trenera to jest to, czego domagaliśmy się od mistrzostw świata w Rosji. Potem zaczęła się dziwna gra reprezentacji Polski - powiedział Tomaszewski.
- Ten człowiek ma nas postawić na tory, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni. I tutaj przykład siatkarzy, których mamy w ścisłej czołówce. I kto ich trenuje? Oczywiście, że obcokrajowiec - zauważył legendarny bramkarz. - Trzeba nam zagranicznego trenera, który poustawia te klocki. I dopiero później reprezentację może przejąć Polak, który wejdzie w te tryby. Na razie takiego Polaka nie ma - ocenił Tomaszewski.
Listen on Spreaker.